Tak wygląda poruszanie się po ulicy Weterynaryjnej.
(fot. Dawid Łukasik )
Ostatnia odwilż nie sprzyja nawierzchniom. Roztopy i gromadząca się woda niszczą asfalt i powodują ubytki w wielu ulicach stolicy województwa świętokrzyskiego. O tym problemie informujemy co jakiś czas od samego początku roku, bo nasi czytelnicy bardzo często informują nas, gdzie kolejna miejska ulica nadaje się do poprawy, a odpowiednie służby o niej nie widzą lub zapomniały.
W styczniu jednym z najgorszych miejsc w Kielcach było rondo Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. I choć trwa tam budowa przejścia podziemnego, to jednak pojawiające się wyrwy bardzo złościły kierowców. Drogowcy, także po naszych interwencjach, zreflektowali się i położyli nową nakładkę asfaltowych w to miejsce a także inne z w centrum, opanowując w nim w miarę sytuację. Gorzej jednak wygląda sprawa peryferyjnych ulic, bowiem sygnały o ich złym stanie teraz najczęściej się pojawiają.
MIŁA NIEMIŁA
Przykładem są ulice Miła, Weterynaryjna i Łanowa. - Coś potwornego stało się z tymi dwiema ostatnimi drogami - mówi mężczyzna mieszkający w pobliżu i korzystający z nich na co dzień. - Praktycznie nie da się po nich jeździć, a najgorsze jest to, że w ogóle nie zanosi się na ich naprawę. Dodatkowo do budowy kanalizacji na ulicy Sukowskiej jeżdżą tędy ciężarówki i sprawiają, że niedługo Wtereynaryjna i Łanowa całkowicie się rozpadną - dodaje.
Podobnie wygląda nawierzchnia ulicy Miłej. Co prawda nigdy nie było na niej asfaltu na odcinku od ulic Jagiellońskiej w stronę Mielczarskiego, ale mieszkający przy niej ludzie nie przypominają sobie, by kiedyś wyglądała gorzej. Dół na dole, kałuża przy kałuży. Będąc w tym rejonie Kielc w piątek zaobserwowaliśmy jednego z kierowców, który skręcając w ulicę Miłą zatrzymał się by przez chwilę zastanowić się jak jechać, żeby nie uszkodzić swojego auta.
NIE MA PIENIĘDZY
- Rozumiemy mieszkających przy tych ulicach Kielczan, ale musimy się skupić tylko na podstawowych szlakach komunikacyjnych w mieście - mówi Jarosław Skrzydło, rzecznik Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Dziennie jest tam największy ruch i dlatego one są reperowane na bieżąco w pierwszej kolejności. Niestety, ale w 2009 roku nasze środki finansowe przeznaczone na bieżące utrzymanie dróg wynosiły ponad 13 milionów złotych. Na 2013 rok mamy zaplanowane jedynie 3 miliony 700 tysięcy złotych. To w zasadzie komentuje całą sprawę... - przyznaje Skrzydło, ale dodaje, że w tych miejscach, gdzie naprawdę jest niezbędne załatanie dziur, będą prowadzone naprawy nawierzchni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?