Na pewno nie tak wyobrażaliście sobie początek rundy wiosennej. Dwa mecze - dwie porażki. Ta ostatnia - 1:2 z Granatem Skarżysko-Kamienna - była bolesna. Bramki straciliście w 88 i 90 minucie, w dodatku z rzutów karnych.
Po meczu w Skarżysku jest ogromny niedosyt. Obydwa gole Granat strzelił z karnych. Na jednego bym sie zgodził, ale w drugim przypadku faulu nie było i absolutnie nie powinno być "jedenastki". Ale mówi się trudno, czasu już nie cofniemy.
W sobotę o godzinie 15.30 rozpoczniecie wyjazdowy mecz z Unią Tarnów. Będą pierwsze punkty w tej rundzie?
Mam nadzieję. Z takim jedziemy założeniem, w końcu trzeba wygrać. Unia to trudny przeciwnik, ma dobry zespół, jest groźna, zwłaszcza u siebie. Ale my też mamy spory potencjał. W sparingach bardzo dobrze nam szło, byliśmy górą w wiekszości spotkań, i to z zespołami z wyższych lig. Oby i w lidze odpaliło. Najlepiej już od meczu z Unią.
Jak się czujesz w KSZO 1929? Z aklimatyzacją zapewne nie miałeś problemu...
Nie miałem, bo znałem większość chłopaków, z wieloma wcześniej grałem. Czuję się bardzo dobrze, oby to zaprocentowało w najbliższym czasie na boisku.
Na pewno masz dużo większy doping niż w Sandomierzu, gdzie grałeś w Wiśle. Tutaj rodzina chodzi na mecze, gorąco Ci kibicuje.
Tak. Tu jest rodzina, wielu znajomych. Jest inaczej niż w Sandomierzu. Tata regularnie chodzi na mecze, wcześniej czasem też dojeżdżał do Sandomierza, ale tutaj doping jest dużo większy.
W ostatnim wywiadzie mówiłeś mi, że czas wolny poświęcasz żonie i dziecku...
Oczywiście. Synek Natan ma 17 miesięcy. Jest oczkiem w głowie mamy i taty. Z nim najchętniej bawię się w wolnych chwilach, wychodzimy na spacery.
Może za kilka lat pójdzie w Twoje ślady...
Zmuszał go nie będę, ale jak będzie chciał, to będę z tego zadowolony. Sam jednak wybierze sobie życiową drogę, to, co będzie chciał robić.
Dobre kino, książka, muzyka, wędkarstwo, motoryzacja - co jest Ci najbliższe z tych zainteresowań?
Zdecydowanie filmy i muzyka. Czasem spotykam się ze znajomymi na dobrej kawie.
Nie żałujesz z perspektywy czasu, że nie kontynuowałeś testów w Koronie Kielce? Może byłaby okazja zadebiutować w ekstraklasie.
Jakiś niedosyt jest, bo wiadomo, że każdy zawodnik marzy o tym, żeby zagrać w ekstraklasie. Nie było jednak żadnych konkretów, Korona była wtedy w trudnej sytuacji, a ja nie mogłem dłużej czekać. Była konkretna oferta z KSZO 1929, skorzystałem z niej i nie żałuję.
Może te drzwi do ekstraklasy nie zostały definitywnie zamknięte i jeszcze dostaniesz taką szansę...
Oby tak było. Zobaczymy. Jak rozmawiałem wtedy z trenerem Arkadiuszem Bilskim (trener drugiego zespołu w Koronie i osoba odpowiedzialna za transfery - przyp. red.), to powiedział, że zobaczy, jaka będzie w moim wykonaniu runda wiosenna. Mam nadzieję, że będzie dobra, zarówno dla mnie, jak i całej drużyny KSZO 1929.
To na koniec zapytam - jaki wynik przewidujesz w sobotę w Tarnowie?
Obojętnie jaki, byleby mój zespół wygrał i zdobył pierwsze trzy punkty w tej rundzie. Bardzo ich potrzebujemy.
A gdybyś miał dokładnie wytypować?
1:0 dla nas.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?