GKS to beniaminek klasy A. Zespół ten poprzedni sezon skończył na drugim miejscu w klasie B i wraz pierwszym LKS-em Bolmin i trzecią Victorią 2015 Skalbmierz wywalczył sobie awans.
W przeciwieństwie do tych dwóch zespołów, ekipa z Kluczewska nie radzi sobie w wyższej lidze najlepiej.
Victoria 2015 jest bardzo blisko kolejnego awansu - prowadzi w lidze z sześciopunktową przewagą nad kolejną drużyną. LKS z kolei na grę w klasie okręgowej ma dużo mniejsze szanse, ale na sześć kolejek przed końcem rozgrywek może być już niemal spokojny o utrzymanie. Jest czwarty i nad strefą spadkową ma aż dwanaście oczek przewagi. Do lidera traci dziewięć punktów.
Sytuacja GKS-u jest nieco gorsza. Zespół ten w tabeli jest przedostatni i ma tylko dwa punkty przewagi nad dwunastym Partyzantem Wodzisław.
- Każdy mecz do końca sezonu będziemy traktowali jak spotkanie o życie. Nie po to awansowaliśmy rok do klasy A, żeby tak szybko z niej teraz spaść - powiedział nam Dariusz Dąbrowski, trener tego zespołu.
W ostatniej serii spotkań jego drużyna mierzyła się z wiceliderem ligi, Wisłą Nowy Korczyn.
- Z nimi zawsze trudno nam się grało i tak było też tym razem. Rywal gra twardą piłkę. Niestety nie byliśmy w stanie zdobyć nawet jednego punktu - powiedział szkoleniowiec. Jego piłkarze przegrali na wyjeździe ten mecz 2:4.
Teraz ich przeciwnikiem będą piłkarze rezerw Wiernej Małogoszcz. Zespół ten zajmuje w lidze miejsce piąte i ma przewagę pięciu oczek nad GKS-em Kluczewsko. W rywalizacji z tą drużyną tradycyjnie zachodzą obawy wobec tego, czy do meczu wystawi zawodników z pierwszej drużyny, czy jednak oprze skład na piłkarzach na co dzień przypisanych do rezerw?
- Pierwsza Wierna swój mecz rozgrywa w sobotę, więc spodziewamy się, że z nami zagra pewnie cała ławka rezerwowych - dodał Dariusz Dąbrowski.
Po ostatnim meczu w jego zespole jest kilka kontuzji.
Z urazem boisko opuścił Piotr Kępiński (po faulu na nim podyktowano rzut karny dla drużyny z Kluczewska), a do tego na kontuzję narzeka Karol Banaszczyk.
- Być może obaj będą jednak gotowi do tego spotkania z Wierną - dodał trener.
Wciąż nie wyjaśniona jest sprawa meczu Zieleń Żelisławice - Dąb Nagłowice, który bezpośrednio interesuje GKS Kluczewsko. Dąb ma przewagę trzech punktów nad GKS-em w tabeli.
Pierwotnie spotkanie między tymi dwiema drużynami miało zostać rozegrane siódmego kwietnia, ale w związku z nieważnymi badaniami lekarskimi jednego z zawodników Dębu, został ono odwołane.
Nie został jednak orzeczony żaden walkower, ani nie zdecydowano jeszcze, kiedy to spotkanie miałoby się odbyć.
Dla walczącego o utrzymanie zespołu z Kluczewska rozstrzygnięcie w sprawie tego pojedynku może okazać się kluczowe. Tym bardziej, że Partyzant Wodzisław jest tuż za plecami, a w ostatnich tygodniach prezentuje całkiem niezłą formę. W rundzie wiosennej potrafił ogrywać między innymi właśnie GKS, a także LKS Bolmin.
- Obie strony mają swoje racje, my ze spokojem czekamy na ostateczny w tej sprawie. Nie patrzymy w tabelę na innych przeciwników, zdajemy sobie sprawę z tego, że sami po prostu musimy jak najmocniej punktować - powiedział na koniec Dariusz Dąbrowski.
Mecz jego zespołu z Wierną II odbędzie się w niedzielę w Małogoszczy. Początek zmagań o godzinie siedemnastej.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?