Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Łata: - Stawiam na rozwój klubu

Redakcja
Jeszcze przed końcem roku wzmocnił zespół pięcioma piłkarzami, by od pierwszego treningu drużyna solidnie przygotowywała się do rundy rewanżowej. Wszak w perspektywie zaledwie kilku miesięcy ma szansę występować na boiskach IV ligi.

Rafał Soboń: * Pozyskaliście nowych zawodników. Rywalizacja w zespole naturalnie musi więc wzrosnąć.

Dariusz Łata, prezes lidera klasy okręgowej KSZO 1929 Ostrowiec: - Chcemy bardzo solidnie przepracować ten okres przygotowawczy przed rundą wiosenną. Mamy zdecydowaną przewagę punktową, ale runda jesienna pokazała jak ważne jest dobre przygotowanie zespołu choćby w perspektywie unikania kontuzji. Ponieważ to się wiąże także z czynnikiem losowym, postanowiliśmy pozyskać nowych zawodników. W pierwszej części sezonu uniknęliśmy pauzy zawodników za kartki, ale w rundzie rewanżowej na pewno dojdzie do takiej sytuacji i dlatego niezbędna jest szeroka ławka rezerwowych.

* Te transfery szykowane są już pod kątem gry w IV lidze? Awans wydaje się być bowiem tylko formalnością.

- My już patrzymy pod kątem gry w IV lidze, dlatego niezbędne było zwiększenie rywalizacji w zespole. Obserwowaliśmy tych chłopaków już jakiś czas i znamy ich możliwości. Wzmacniamy się odpowiednio wcześniej, by zawodnicy zgrali się i by uniknąć zatrudniania zawodników z "łapanki". Jesteśmy zainteresowani przede wszystkim zawodnikami kończącymi wiek juniora, ale teraz każdy klub patrzy głównie na zysk finansowy i nie zawsze jest to łatwa sprawa.

* Rozwój wymaga jednak określonych pieniędzy. Na starcie padało wiele deklaracji pomocy. Czy wszystkie zostały zrealizowane?

-Faktycznie, obiecywane były dużo większe pieniądze. Raz, że ta pomoc okazała się niewielka, a dodatkowo dla nas dużo wyższe okazały się także koszty organizacji meczów, nie wspominając już o utrzymaniu drużyny na wysokim poziomie. Dlatego też szkoda, że te kwoty, które były nam obiecywane w realiach się zatraciły. Robię jednak co w mojej mocy, by pozyskiwać fundusze czy to od znajomych, czy sponsorów. Mam nadzieję, że pod tym względem coś się w tym nadchodzącym roku polepszy. Razem z trenerem Rafałem Lasockim chcieliśmy udowodnić, że na taką pomoc zasługujemy i jak widać po efektach naszej pracy, zespół zaczyna się odpowiednio kształtować. Jesteśmy zdania, że przy odpowiednim wsparciu ze strony miasta jesteśmy w stanie dojść wysoko. Bez niego będzie trudno. Obecnie praktycznie każda firma przeżywa kryzys. Ja jako właściciel firmy też to odczuwam, a wiadomo, że nie mogę wszystkich zysków przekazywać na zespół. Ale sił nam nie brakuje i zamierzamy dalej walczyć organizacyjnie i sportowo.

* Wraz z nowym rokiem zmieniają się zapisy ustawy o organizacji imprez masowych. Stadion miejski nie spełnia wymogów tego aktu. Czy powrócą więc ograniczenia co do liczby widzów na trybunach?

- Koszty odpowiedniego monitoringu są bardzo wysokie i miasto, które obecnie szuka wszelkich oszczędności nie ma zaplanowanych pieniędzy na taką inwestycję. Ja ze swojej strony poszukuję jak najtańszych rozwiązań, analizuję różne oferty i jestem na bieżąco w temacie, ale decyzje są po stronie miasta. Ubolewam nad tym, że z tego co mi wiadomo, zarówno monitoringu, jak i pozwolenia na organizację imprez masowych jednak nie będzie. Musimy czekać i wierzyć, że miasto wygospodaruje jakieś pieniądze na ten cel. Póki co pozostaje nam opcja organizacji spotkań z ograniczeniem do 999 osób na trybunach. Jak kibice zapewne pamiętają, na pierwszym ligowym meczu na stadion weszło więcej osób, niż te ustawowe 999, co do tej pory odbija się echem, a ja sam czekam na wyrok sądowy w tej sprawie. Nie zawsze jak się chce dobrze, to tak to wychodzi.

* Pierwszy zespół zbiera same pochwały, a jak wygląda sytuacja w drużynie rezerw, która została powołana do życia w tym roku?

- Oceniając powstanie i grę zespołu rezerw KSZO 1929 w B-klasie, trzeba zwrócić uwagę, że część zawodników nie przyłożyła się do tematu i nie oddała całego serca tej drużynie. Nie wszyscy chcieli się zaangażować, dlatego musieliśmy im podziękować za współpracę. Cieszy nas natomiast to, że zawodnicy kończący wiek juniora będą mieli okazję do trenowania z seniorami i możliwość dalszej gry już na B-klasowych boiskach i tam będą się ogrywali. Dodatkowo, przy poszerzonej kadrze pierwszego zespołu, zawodnicy rezerwowi będą mieli szansę pozostania w rytmie meczowym. Wynik zespołu uważam za dobry, strata nie jest duża i wydaje się, że jest spora szansa, by zespół rezerw w przyszłym sezonie również występował w wyższej klasie rozgrywkowej.

* Dziękuję za rozmowę.
Rafał SOBOŃ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie