MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dary dla Ukrainy z Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie dotarły do Lwowa. Niezwykle wzruszające słowa księdza. Zobaczcie zdjęcia i wideo

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
Transport z darami z Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie dotarł do Lwowa. -To jest niesamowite, że kiedy ma miejsce ogromne zło, wprost szatańskie zło, kiedy są bombardowane domy, giną ludzie, to wtedy objawia się jeszcze większe dobro, które to zło może zwyciężyć - mówił niezwykle wzruszony ksiądz Grzegorz Draus, proboszcz parafii świętego Jana Pawła II we Lwowie.

Paweł Malicki w środę w południe wyruszył do Lwowa, żeby zawieźć przede wszystkim żywność, koce, leki, środki opatrunkowe. Celem była parafia świętego Jana Pawła II. Były to dary zebrane w Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, dostarczone przez prywatnych darczyńców i przez sztab działający przy Echu Dnia.

-Dojechali bezpiecznie, mieli tylko jedną kontrolę po drodze. Ludzie byli bardzo zadowoleni, tam gdzie zawieźli dary przebywa 150 osób. Ksiądz przeznaczył plebanię i inne pomieszczenia dla ludzi, którzy chcieli się tam schronić przed wojną. Czekaja na wszelką pomoc, rzeczy od nas to jedyny dar, który otrzymali w ostatnim czasie. Są bardzo wdzięczni, proszą, żebyśmy o nich pamiętali. Przyjmują tam ludzi z innych miast, które zostały już zaatakowane. Myślę, że dopóki będzie bezpiecznie, będziemy chcieli organizować bezpośrednie wyjazdy takie miejsca, a oni będą rozdzielać tę żywność i inne dary. Niech Bóg będzie uwielbiony przez was, którzy składaliście te dary i przywoziliście je do Piekoszowa. Dziś o północy wyjeżdżamy drugim busem z darami na Ukrainę, z panem Zdzisławem Grzegolcem. Prosimy o modlitwę. Pozdrawiamy wszystkich czytelników Echa Dnia i dziękujemy za przekazywane przez nich dary - powiedział ksiądz Łukasz Zygmunt, dyrektor Domu dla Niepełnosprawnych w Piekoszowie, należącego do Caritas Diecezji Kieleckiej.

Ksiądz Grzegorz Draus pochodzi z Lublina, od 20 lat pracuje na Ukrainie. Teraz jest proboszczem parafii świętego Jana Pawła II we Lwowie. Był niezwykle wzruszony, gdy transport z darami dotarł do jego parafii.

-Ludzie z Ukrainy są wzruszeni, jak są w Polsce przyjmowani i jaką pomoc z Polski otrzymują. Cieszą się, że tutaj mogą żyć, chociaż wyjechali z domów zagrożonych bombardowaniem z jedną walizką, a czasem nawet i bez tego. Najciekawsze jest to, że kiedy o 2 w nocy, podczas godziny policyjnej, jadę odebrać kolejną grupę z dworca, policjanci z karabinami mnie zatrzymują, to pokazuję polski dowód osobisty gdzie świeci się orzełek. I wtedy od razu przepuszczają i salutują. To jest coś więcej niż przepustka, więcej niż miałbym dokumenty generała. To jest coś niesamowitego. Ludzie płaczą, widząc Polaków i miłość, która przez nas się dzieje - powiedział wzruszony ksiądz Grzegorz Draus, proboszcz parafii świętego Jana Pawła II we Lwowie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie