Decyzje Narodowego Funduszu Zdrowia budzą kontrowersje w Ostrowcu

Na skutek decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia o zmniejszeniu kontraktu, z czterech dotychczasowych pielęgniarek, pracuje tylko jedna.

INFORMACJE BYŁY INNE

Dyrekcja Rodziny jest zaskoczona i zaniepokojona wynikiem konkursu przeprowadzonego przez kielecki oddział Narodowego Funduszu Zdrowia i drastycznym zmniejszeniem wysokości kontraktu.

- Jesteśmy zaskoczeni, ponieważ jeszcze w styczniu mieliśmy informację, że umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia zostaną podpisane na poziomie z ubiegłego roku - mówi Ryszard Jungiewicz, dyrektor Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Rodzina. - Tak też przygotowaliśmy naszą ofertę, ale spotkała nas niemiła niespodzianka. Fundusze na opiekę długoterminową zostały w kilku powiatach zmniejszone i są nieporównywalnie małe w porównaniu do tych, które ma powiat kielecki i miasto Kielce.

STRACILI PACJENCI I PIELĘGNIARKI

Długoterminowa opieka pielęgniarska jest świadczona osobom przewlekle chorym, pozostającym w domach. Są to najczęściej osoby starsze, korzystający z pomocy tych samym pielęgniarek od kilku lat. W skali całego miasta jest to około 40 osób.

- W naszym zakładzie pracowały cztery pielęgniarki, opiekujące się 16 pacjentami. Wymóg jest bowiem taki, że jedna nie może mieć więcej niż 5 podopiecznych - wyjaśnia Ryszard Jungiewicz. - Po decyzji Narodowego Funduszu Zdrowia byliśmy zmuszeniu ograniczyć personel do jednej osoby. Dziesięciu pacjentów pozostało bez naszej opieki.

Decyzja odbiła się oczywiście również na personelu. Co prawda pielęgniarki pracy nie straciły i wciąż są zatrudnione, ale jak łatwo sobie wyobrazić, ich wynagrodzenie zostało zmniejszone, gdyż nie wykonują dotychczasowych obowiązków.

ODWOŁANIE DO WARSZAWY

- Nie pozostawimy tego bez żadnej reakcji. Już wysłaliśmy odwołanie do dyrektor kieleckiego oddziału oraz do prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia - mówi Ryszard Jungiewicz. - Zainteresowaliśmy sprawą prezydenta miasta i starostę, którzy obiecali interwencję.

Z urzędów wysłane zostały pisma, w których władze sprzeciwiają się pozbawianiu mieszkańców powiatu dotychczasowej opieki. W piśmie Rodziny czytamy: "Świętokrzyski Oddział Wojewódzki NFZ wykazał skrajne lekceważenie konieczności kontynuacji wykonywanych świadczeń u pacjentów objętych pielęgniarską opieką długoterminową (...) Nieprawidłowe jest oszacowanie zapotrzebowania na usługi z zakresu opieki długoterminowej. Dla powiatu i miasta Kielce przeznaczono kwotę 2.891.700 złotych, natomiast na powiaty starachowicki, ostrowiecki i opatowski przeznaczono 275.400 zł. Przy drastycznie zmniejszonym poziomie finansowania pielęgniarskiej opieki długoterminowej na terenie miasta Ostrowca Św. i powiatu ostrowieckiego, zwiększenie środków dla Kielc wydaje się nie mieć żadnego uzasadnienia".

Zainteresowani mają też zastrzeżenia do przeprowadzenia konkursu. Zarzucają komisji, że nie poinformowała oferentów o warunkach rankingujących ofertę i pozycji na liście. Twierdzą, że postępowanie zostało przeprowadzone w pośpiechu i z naruszeniem poufności, czego przykładem miało być wielokrotne opuszczanie przez członków komisji pomieszczenia, w którym obradowali.

ODWOŁANIE ODRZUCONE

Z zarzutami kategorycznie nie zgadza się dyrekcja Świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, uznając odwołanie za niezasadne.

- Opieką objęto 36 pacjentów z powiatu ostrowieckiego, a więc o jednego więcej niż w roku 2009 - informuje Beata Szczepanek, rzecznik prasowy Świętokrzyskiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. - Twierdzenie, że chorzy takimi świadczeniami nie będą objęci jest bezzasadne, a jeżeli NZOZ Rodzina twierdzi, że bez opieki pozostaje 16 pacjentów to oznacza, że nie zostali przekazani innemu podmiotowi, chociaż zgodnie z przepisami powinni. Kontynuacja świadczeń, na które powołuje się NZOZ Rodzina nie może być podstawowym warunkiem wyboru oferty. Jest to sprzeczne ze stanowiskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz zarządzeniem prezesa NFZ dotyczącym kryteriów określenia warunków oceny ofert.

Beata Szczepanek dodaje, że pieniądze jakie są przeznaczane na tego typu opiekę zależą nie od liczby mieszkańców powiatu, ale od realnego zapotrzebowania. Zaznacza, że konkurs nie odbył się w pośpiechu, a członkowie komisji faktycznie pojedynczo opuszczali co jakiś czas pomieszczenia.
- Rozmowy trwały od 9 do 18, czyli dziewięć godzin i nie jest niczym niezwykłym, że w tym czasie czasami na kilka minut trzeba wyjść - komentuje rzeczniczka. - Chce też zaznaczyć, że już w momencie ogłoszenia konkursu przedstawione były kandydatom warunki, jakie musi spełniać oferta. Oferent musiał złożyć pisemne oświadczenie, że się z nimi zapoznał i NZOZ Rodzina to uczynił. Cena jest tylko jednym z warunków, oprócz niej były brane przede wszystkim kompleksowość, jakość i dostępność usług.
Autorzy odwołania czekają teraz na odpowiedź prezesa Narodowego Funduszu Zdrowia.