Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Demograficzny dramat województwa świętokrzyskiego. W ciągu 40 lat ubędzie ponad 350 tysięcy mieszkańców! Czy to nie za późno na alarm?

Aleksandra Wróbel
Kielce z lotu ptaka - miasto podobnie jak całe województwo bardzo szybko traci mieszkańców.
Kielce z lotu ptaka - miasto podobnie jak całe województwo bardzo szybko traci mieszkańców. Dawid Łukasik
Do 2060 roku województwo świętokrzyskie straci ponad 30% mieszkańców w stosunku do stanu z 2023 roku – alarmuje Główny Urząd Statystyczny. Czy można jeszcze odwrócić ten trend i gdzie szukać ratunku? Moi rozmówcy przekonują, że kluczem do rozwiązania części problemów regionu może się okazać... Bruksela.

Województwo świętokrzyskie straciło w ciągu ostatnich 10 lat 7,5% ludności. Do 2060 roku ubędzie mu kolejne 30% mieszkańców, czyli według Głównego Urzędu Statystycznego około 361 tysięcy osób. To tak, jakby z jego mapy dwukrotnie zniknęły Kielce.

Jednocześnie maleje liczba notowanych w regionie urodzeń i pogarsza się struktura wieku. Na koniec 2022 roku na 100 wnuczków przypadało blisko 156 dziadków. To najgorszy wynik w kraju, co oznacza, że Świętokrzyskie starzeje się i wyludnia najszybciej w Polsce.

Niesprzyjająca demografia i ujemny przyrost naturalny to po części skutek kiepskich perspektyw zawodowych. W październiku 2023 roku właśnie w województwie świętokrzyskim, obok warmińsko-mazurskiego i podkarpackiego, notowało się najniższe średnie wynagrodzenia.

Jeszcze gorzej wypadły same Kielce, gdzie zarabia się najmniej ze wszystkich szesnastu stolic województw. Kielczanie mogą dziś liczyć na 1000 złotych mniej niż wynosząca w III kwartale poprzedniego roku przeciętna polska pensja w wysokości 7194,95 złotych.

W kontekście tych statystyk pozostaje zapytać, czy leci z nami pilot. I czy ma jakiś pomysł, jak odwrócić kurs na katastrofę.

Akcesja wyrwała Świętokrzyskie znad przepaści?

Przyjęta w 2021 roku Strategia Rozwoju Województwa Świętokrzyskiego 2030+ wyznacza gospodarkę i demografię jako dwa z czterech głównych celów strategicznych, na których powinni się skupić lokalni decydenci. Paliwo na ich urzeczywistnienie ma zapewnić między innymi Program Regionalny Fundusze Europejskie dla Świętokrzyskiego 2021-2027.

Strach pomyśleć, gdzie byłoby dziś województwo świętokrzyskie, gdyby nie pieniądze z Europy. Już w 2005 roku, czyli krótko po akcesji Polski do Unii Europejskiej, województwo zostało zidentyfikowane jako jeden z regionów o najniższym PKB na mieszkańca wspólnoty. By zasypać podział, stworzono wówczas kategorię Polski Wschodniej – obok Świętokrzyskiego do tego grona zaliczono Podkarpacie, Podlasie, Warmię i Mazury oraz Lubelszczyznę – i powołano na lata 2007-2013 specjalny fundusz mający na celu poprawić warunki życia w makroregionie i zapobiec utrzymaniu się jego peryferyjnej roli. Od tej pory potrzeby pięciu województw są uwzględniane w formie dodatkowych środków w każdej kolejnej unijnej perspektywie finansowej. Do 2027 roku samo Świętokrzyskie ma otrzymać kolejne 1,5 miliarda euro pomocy.

Takie podejście Brukseli nie dziwi mecenasa Andrzeja Szejny, obecnego wiceministra spraw zagranicznych i posła, świętokrzyskiego europosła w latach 2004-2009.

– Regionalizm jest wpisany w tożsamość Unii Europejskiej – zauważa. Znajduje to odzwierciedlenie w polityce regionalnej bloku, która dąży do wyrównywania poziomu życia Europejczyków bez względu na ich miejsce zamieszkania. – W naszym przypadku zmierzamy w kierunku łagodzenia dysproporcji pomiędzy tak zwanymi Polską A i Polską B – tłumaczy polityk.

Wtóruje mu Adam Jarubas, europoseł z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego i marszałek województwa świętokrzyskiego w latach 2006-2018. – Geneza regionalnych różnic w rozwoju ekonomicznym sięga czasów zaborów – zwraca uwagę. – Trudno, by podejmowane w ramach programu Polska Wschodnia działania przyniosły na przełomie dekady czy dwóch wyrównanie. Z pewnością pozwalają jednak województwu „nadgonić”, spowolnić proces narastania dystansu wobec lepiej rozwiniętych obszarów. Udaje się to m.in. dzięki sukcesywnemu nadrabianiu zaległości w zakresie infrastruktury komunikacyjnej – przekonuje.

Trudno nie zgodzić się z politykami, że Świętokrzyskie potrzebuje funduszy europejskich jak kroplówki. Osobną kwestią pozostaje jednak skuteczność ich wykorzystania na rzecz realizacji konkretnych priorytetów. Dość przytoczyć tu parametr Regional Competitiveness Index, który w 2019 roku osiągnął dla województwa wartość -0,68. Przy unijnej średniej w wysokości 0 uplasowało je to na 211 miejscu na 268 jednostek, co wskazuje na najniższy w pięciostopniowej skali etap rozwoju. Tymczasem umacnianie konkurencyjności od lat stanowi jeden z podstawowych celów programów na rzecz Polski Wschodniej.

Bezcenna soft power

Unia Europejska to jednak nie tylko pieniądze. Jak w soczewce widać to na przykładzie działań Ryszarda Białackiego – byłego konsula Polski w Moskwie, Algierze i Lwowie, a obecnie koordynatora Biura Regionalnego Województwa Świętokrzyskiego w Brukseli. Dyplomata odpowiada dziś za kształtowanie wizerunku swojego regionu w oczach innych Europejczyków. W tym celu aktywnie działa w ramach struktur Domu Polski Wschodniej, czyli powstałego w 2009 roku wspólnego przedstawicielstwa pięciu województw: podkarpackiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, podlaskiego i warmińsko-mazurskiego. Pracownicy placówki zajmują się na co dzień współpracą z instytucjami unijnymi i europosłami oraz organizacją wydarzeń promocyjnych. Jak zaznacza Białacki, mają również swój wkład w realizację misji biur handlowych Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu (PAIH), ułatwiając polskim przedsiębiorcom i rolnikom udział w targach spożywczych, przemysłowych i turystycznych w krajach Europy Zachodniej.

Bezpośrednie wsparcie biznesu to jednak nie jedyne obowiązki byłego konsula. Kiedy pytam go o najciekawsze inicjatywy, jakie do tej pory zrealizował w Brukseli, jednym tchem wymienia pokaz mody „Polska wschodnia na wybiegu”, Polski Festiwal Wina czy flagowy 10-kilometrowy Polish Run, który odbywa się co roku we wrześniu nieprzerwanie od 2017 roku. Podkreśla też swoje duże zaangażowanie w promocję świętokrzyskiej turystyki, w czym wydatnie pomaga mu brukselski ośrodek Polskiej Organizacji Turystycznej.

- Pokazując atrakcyjność regionu na różnych polach przyczyniam się do umacniania jego powiązań z Europą – mówi Białacki. To jego zdaniem klucz do utrwalania miejsca Polski w Unii Europejskiej. – Jeśli zamkniemy się na Brukselę, to pozostanie nam otwarcie się na Białoruś. Już tam kiedyś byliśmy. W mojej ocenie wystarczająco długo – podsumowuje.

Niszczycielska siła polaryzacji

Skoro jest tak dobrze, to dlaczego jest tak źle? Poseł i wiceminister Andrzej Szejna ma kilka hipotez.

Jedna z nich ma ścisły związek z radykalną polaryzacją w krajowej polityce. – By pojedynczy europoseł mógł prowadzić skuteczny lobbing na rzecz swojej małej ojczyzny, musi działać poprzez delegację narodową w ramach konkretnej frakcji oraz być w stanie przekonać do swoich racji całą grupę polityczną – wyjaśnia.

Osobny poziom wywierania wpływu stanowi współpraca polskich europosłów ponad podziałami oraz wspólne przekonywanie rządu do pewnych rozwiązań.

- Podczas mojej kadencji w Europarlamencie regularnie zbieraliśmy się jako nieformalny klub polski i omawialiśmy kierunki współdziałania. Jako szef polskiej delegacji Socjalistów i Demokratów spotykałem się w tym gremium z reprezentującym liberałów Bronisławem Geremkiem, ówczesnym szefem Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim Jackiem Saryuszem-Wolskim czy przedstawicielem Prawa i Sprawiedliwości Michałem Kamińskim – wspomina mecenas.

Polityka krajowa była wówczas w dużej mierze wyłączona poza nawias. Do czasu. – Po 2015 roku wojna domowa w Polsce znacznie osłabiła naszą skuteczność w Unii Europejskiej. Rząd Prawa i Sprawiedliwości niemal na każdym polu szedł z Brukselą na zwarcie, nie było też mowy o wspólnym froncie z innymi eurodeputowanymi – opowiada poseł. – W efekcie uprawiano politykę na użytek wewnętrzny, słabo zabezpieczając polskie interesy na arenie europejskiej – puentuje.

Rykoszetem mogło oberwać także województwo świętokrzyskie. – Myślę, że przez ostatnich 8 lat można było dla niego zrobić zdecydowanie więcej – uważa polityk.

Wziąć przykład z Podkarpacia

Europoseł Adam Jarubas porównuje sytuację województwa świętokrzyskiego do terenów dawnej Niemieckiej Republiki Demokratycznej czy włoskiego Mezzogiorno, które łączy nagromadzenie trudnych do przełamania niekorzystnych zjawisk gospodarczych. Jego zdaniem prześladujący je impas to w dużej mierze efekt braku synergii działań elit gospodarczych, naukowych i politycznych. – Nieprzypadkowo najbardziej rozwinięte regiony w Unii Europejskiej mogą pochwalić się bardzo silną kulturą współpracy ponadsektorowej – zaznacza.

Poseł i wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna widzi inny nadrzędny problem. To brak pomysłu województwa na siebie, a w konsekwencji trudności z odpowiednim ulokowaniem europejskich środków.

- W ciągu ostatnich lat nikt nie zdefiniował, co ma być siłą regionu – wskazuje były europoseł. – Tego samego nie można powiedzieć o Podkarpaciu, zwłaszcza o Rzeszowie, który startując z poziomu Kielc wyprzedził je o kilka długości – dodaje.

Potwierdzenie jego słów można znaleźć chociażby analizując zmiany w liczbie ludności obu miast w latach 1990-2023. Kielce straciły w tym czasie ponad 30 tysięcy mieszkańców, podczas gdy Rzeszów zyskał prawie 45 tysięcy.

Choć w tym drugim przypadku zmiana była także efektem przyłączania okolicznych miejscowości, co w latach 2005-2019 doprowadziło do wzrostu powierzchni o niemal 136%, to nie sposób pominąć wpływu ekspansji przemysłowej. Świetnym przykładem jest powstanie w 2003 roku Doliny Lotniczej, która przez kolejne 20 lat rozwijała się tak dynamicznie również dzięki funduszom europejskim. – Gdyby nie było pieniędzy unijnych, realizowalibyśmy zaledwie 45-48 procent inwestycji – przyznał w 2018 roku w wywiadzie dla Rzeczpospolitej wieloletni prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

Podobne doświadczenia ze stolicą dzielą mniejsze podkarpackie ośrodki. Szczególnie spektakularną przemianą może się pochwalić bieszczadzka gmina Olszanica, której jeszcze w 2006 roku ze względu na ogromne zadłużenie groził zarząd komisaryczny. Dziś stanowi istotny turystyczny punkt na mapie województwa. Stało się tak m.in. za sprawą budowy stacji narciarskiej w Wańkowej czy popularyzacji Bieszczadzkich Drezyn Kolejowych. Ta ostatnia atrakcja otrzymała w listopadzie 2023 r. „turystycznego Oscara”, czyli Złoty Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej, pokonując gdańskie Muzeum II Wojny Światowej.

Kreatywne zarządzanie potrzebne od zaraz

Sukces maleńkiej Olszanicy to następstwo ogromnej determinacji jej władz, które wbrew deprecjonującym komentarzom konsekwentnie angażowały czas i środki w kolejne inwestycje w turystykę.

- Ludzie nie dowierzali, twierdzili, że wyrywamy się z motyką na słońce i przekonywali, że samorząd nie jest od tego – wspomina Robert Petka, zastępca wójta gminy.

– Mam na ten temat zupełnie inne zdanie. Według mnie samorządy zbyt często ograniczają się tylko do administrowania. Brakuje im kreatywności i twórczego spojrzenia wykraczającego poza tradycyjne obowiązki. Tymczasem jeżeli wciąż nie pojawia się inwestor na białym koniu, a my chcemy zmieniać rzeczywistość i odwracać niekorzystne trendy, to według mnie powinno się wyjść poza ustawy i rozporządzenia i podjąć ryzyko. Dokładnie to zrobiliśmy – opisuje.

Dziś gmina cieszy się stabilną sytuacją finansową, a powstające na jej terenie atrakcje sukcesywnie podnoszą wartość okolicznych nieruchomości, zachęcając dawnych mieszkańców do powrotów i podejmowania działalności agroturystycznej.

Czy w podobny sposób można przy wsparciu funduszy europejskich uratować także świętokrzyskie?

- Nie ma rzeczy niemożliwych. Są tylko te, z których zbyt szybko rezygnujemy – uśmiecha się Robert Petka.

Materiał powstał w ramach 2. edycji Szkolenia Parlamentu Europejskiego dla młodych dziennikarzy i dziennikarek, organizowanego przez Fundację Geremka i "Gazetę Wyborczą" na zlecenie Parlamentu Europejskiego.

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie