Mówią trenerzy:
Mówią trenerzy:
Ireneusz Pietrzykowski, trener Granatu Skarżysko:
- Byliśmy przygotowani na to, że Naprzód jest zespołem walczącym. Niestety, bardzo szybko straciliśmy bramkę i musieliśmy gonić wynik. Po raz kolejny pokazaliśmy, że potrafimy grać do końca i mimo złego początku wygraliśmy ten mecz. Myślę, że z przebiegu gry, to zwycięstwo nam się należało, ponieważ mieliśmy więcej podbramkowych sytuacji.
Mariusz Ludwinek, trener Naprzodu Jędrzejów:
- Szkoda, że nie udało nam się zdobyć punktów, choć początek spotkania ułożył się dla nas bardzo dobrze i wyszliśmy na prowadzenie. To kolejne spotkanie wyjazdowe, które przegraliśmy.
Początek sobotniego spotkania ułożył się bardzo dobrze dla jędrzejowskiego Naprzodu, ponieważ już w 4 minucie objął on prowadzenie. Po błędzie Marka Basąga, piłkę przejął Łukasz Gągorowski, który znalazł się sam na sam z Konradem Majcherczykiem i strzałem z jedenastu metrów umieścił piłkę w bramce gospodarzy.
Zespół z Jędrzejowa po wyjściu na prowadzenie mógł podwyższyć swoją przewagę. W 20 minucie po indywidualnej akcji Łukasz Piwowarczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Golkiper Granatu okazał się lepszy w tej sytuacji, broniąc strzał zawodnika z Jędrzejowa.
WYRÓWNALI PRZED PRZERWĄ
Beniaminek trzeciej ligi ze Skarżyska-Kamiennej w pierwszej połowie szukał okazji do wyrównania. Taka nadarzyła się w 33 minucie. Marcin Kołodziejczyk wykonywał rzut wolny, po jego strzale z 20 metrów bramkarz Naprzodu Rafał Kwiecień odpił przed siebie futbolówkę, ta trafiła do Basąga, który uderzeniem z 7 metrów umieścił ją w bramce gości. Do przerwy oba zespoły miały okazję na strzelenie gola. W 38 minucie Gągorowski strzałem z dystansu próbował zaskoczyć Majcherczyka, ale piłka przeleciała nad poprzeczką. Dwie minuty później ponownie przed dogodną okazją znalazł się pomocnik Naprzodu, ale strzałem z 10 metrów trafił wprost w bramkarza Granatu.
Gospodarze, również mięli okazje na strzelenie gola, ale ani po strzałach Sławomira Jedynaka, ani Przemysława Ryńskiego, Michała Prus-Niewiadomskiego, ani uderzeniu Marcina Kołodziejczyka, bramkarz z Jędrzejowa nie skapitulował.
KAPITAN DAŁ ZWYCIĘSTWO
W drugiej połowie gra nadal była zacięta, ale to gospodarze stwarzali więcej podbramkowych sytuacji. Po jednej z nich, w 57 minucie padała bramka, jak się później okazało zwycięska. Po indywidualnej akcji Ryńskiego, dośrodkował on futbolówkę w pole karne Naprzodu, przejął ją kapitan Granatu - Jedynak, który strzałem z siedmiu metrów pokonał Kwietnia, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. W 80 minucie wynik meczu mógł podwyższyć Krzysztof Rzeszowski, ale w dogodniej sytuacji spudłował. Ponadto gola mógł strzelić także Grzegorz Tobiszewski, ale po jego uderzeniu bronił Kwiecień. Goście w 89 mogli jeszcze wyrównać. Tomasz Staszewski dośrodkowywał piłkę w pole karne, ta spadła wprost na głowę Huberta Dreja, który strzałem z 6 metrów trafił w golkipera gospodarzy.
Granat Skarżysko - Naprzód Jędrzejów 2:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Łukasz Gągrowski 4 min., 1:1 Marek Basąg 33, 2:1 Sławomir Jedynak 57.
Granat: Majcherczyk 7 - Chrzanowski 6, Basąg 6, Prus-Niewiadomski 7, Maciejewski 6 - Ryński 8, Strzębski 7, Marcin Kołodziejczyk 7, Banaszek 6 - Gajos 7, Jedynak 7.
Naprzód: Kwiecień 5 - T. Milcarz 6, Nahle 6, K. Milcarz 6, Grund 4 - Staszewski 5, Osiński 6 Ż, Piwowarczyk 6, Gągorowski 7 Ż - Pach 5, Drej 5.
Zmiany: Granat: 56' Rzeszowski 4 za Banaszka, 70' Tobiszewski 2 Ż za Jedynaka, 82' Brudek nie klas. za Gajosa, 89' Stawiarski nie klas. za Ryńskiego, Naprzód: 61' Bębenek 1 za Grunda, 75' Zacharski 1 Ż za Pacha, 82' Starościak nie klas. za Staszewskiego.
Sędziował: Andrzej Śliwa z Pińczowa. Widzów: 700.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?