MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Derby dla Spartakusa. Pokonał Wierną 1:0

/Dor/
Michał Jeziorski (w środku) zdobył zwycięską bramkę dla Spartakusa.
Michał Jeziorski (w środku) zdobył zwycięską bramkę dla Spartakusa. Karol Michalski/Spartakus
W trzecioligowych derbach województwa świętokrzyskiego Spartakus Aureus Daleszyce pokonał Wierną Małogoszcz 1:0.

Spartakus Aureus Daleszyce - Wierna Małogoszcz 1:0 (0:0)
Bramka: 1:0 Michał Jeziorski 64 z karnego.

Spartakus Aureus: Palka 7 – Ostrowski 7, Gębura 5 (46. Stefański 5), Skrzypek 6 Ż, Kobryń 6 – Jeziorski 6, Zdeb 6, A. Paprocki 6, Horna 5 (55. Laskowski 2), Blicharski 7 (90. Boksiński nie klas.) – Sot 6 Ż (80. Kidoń nie klas.).

Wierna: Gugulski 7 – Wijas 7, Bała 5 Ż, Michał Kołodziejczyk 6, Zawadzki 4 Ż – Kupczyk 3 (25. Malinowski 4 Ż), Czarnecki 6, S. Trybek 5 (65. Kraus 1), Mularczyk 5 – P. Paprocki 4, Rogula 5.

Sędziował: Kamil Przyłucki z Sandomierza.

Widzów: 400.

-To był mecz walki. Było duże zaangażowanie z jednej i z drugiej strony. My wykazaliśmy więcej determinacji, żeby to spotkanie wygrać. Możemy być zadowoleni z tego spotkania – powiedział Arkadiusz Bilski, trener Spartakusa Aureus.

Zwycięską bramkę w 64 minucie strzałem z rzutu karnego zdobył Michał Jeziorski. Jedenastkę wywalczył Kamil Blicharski. -Kiedy strzeliliśmy gola, zeszło z nas powietrze, „puścił” stres, który siedział w zawodnikach. Gra wyglądała lepiej i ładniej dla oka. Mam nadzieję, że to będzie impuls i bez wielkiego obciążenia przystąpimy do kolejnego spotkania – dodał Arkadiusz Bilski.

W 72 minucie gospodarze mieli drugi rzut karny po faulu na Piotrze Ostrowskim. Ponownie do piłki podszedł Michał Jeziorski, ale jego strzał obronił Bartosz Gugulski.

-Pierwsze 35 minut było dla nas, mieliśmy trzy bardzo dobre sytuacje. Strzał Paweł Roguli, obronił Palka, dobitka Trybek była niecelna. Poza tym Malinowski był sam na sam, ale trafił w bramkarza – mówił Mariusz Lniany, trener Wiernej.

W pierwszej połowie boisko musiał opuścić Przemysław Kupczyk, który po wejściu jednego z zawodników Spartakusa doznał poważnej kontuzji. –Przełomowym momentem meczu był rzut karny, ten gol ustawił spotkanie. Próbowaliśmy odwrócić losy spotkania, ale na ławce nie było gracza, który dałby nowy impuls i pociągnął drużynę. Mamy problemy kadrowe, po raz kolejny szansę dostali młodzi wychowankowie klubu – dodał Mariusz Lniany.

Spartakus zwycięstwo zadedykował wiceprezesowi klubu Mateuszowi Głozowskiemu, który został tatą – urodził mu się syn. /Dor/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie