Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Detelina i Paweł Golańscy o Kielcach: - Tu jest nasz drugi dom. Zobacz ich prywatne zdjęcia

Dorota KUŁAGA
Detelina i Paweł Golańscy w Kielcach czują się bardzo dobrze. Mają tu ulubione miejsca, w których chętnie spędzają wolny czas.
Detelina i Paweł Golańscy w Kielcach czują się bardzo dobrze. Mają tu ulubione miejsca, w których chętnie spędzają wolny czas. Kamil Markiewicz
W sumie już piąty rok Detelina i Paweł Golańscy mieszkają w Kielcach. - Dobrze się tutaj czujemy, znamy miasto, mamy dużo znajomych, no i jest blisko do rodzinnej Łodzi. Można powiedzieć, że tu jest nasz drugi dom - mówi czołowy piłkarz Korony Kielce, reprezentant Polski.

[galeria_glowna]

Paweł Golański

Paweł Golański

Urodził się 12 października 1982 roku w Łodzi, ma żonę Detelinę. Występował w Łódzkim Klubie Sportowym, Legii Warszawa, Koronie Kielce, Steaule Bukareszt, obecnie znowu jest zawodnikiem Korony. W polskiej ekstraklasie rozegrał 109 spotkań, zdobył 7 bramek. W pierwszej reprezentacji Polski - 14 spotkań, jeden gol strzelony w meczu z Estonią. Interesuje się motoryzacją.

Paweł Golański jest jednym z tych piłkarzy Korony, którzy mają gorący rodzinny doping na każdym meczu rozgrywanym na Arenie Kielc. Zazwyczaj kibicują mu żona oraz rodzice.

- Moja mama też się wciągnęła do piłki, dzięki Pawłowi, ale mecze zazwyczaj ogląda w telewizji - mówi Detelina Golańska, żona znanego piłkarza. - A tata jest takim zapalonym kibicem, że bez względu na pogodę, przyjeżdża do Kielc. Jak ma możliwość to samochodem, a jak nie, to autobusem. On jest prawie na każdym meczu Korony - dodaje Detelina. - To miłe, że mam taki doping. Zawsze jak wychodzę na boisko, to widzę silną rodzinną ekipę, bo żona i rodzice mają już stałe miejsca na Arenie Kielc - wyjaśnia Paweł. On i jego koledzy na 11 miejscu zakończyli sezon w T-Mobile Ekstraklasie. Teraz mają urlopy.

Teraz mają mniej wolnego czasu, bo Detelina zdecydowała się na roczne studia podyplomowe w Łodzi na kierunku ergonomia i BHP. - Żyjemy w rozjazdach, szczególnie ja. W Kielcach jestem od poniedziałku do czwartku, od czwartku do niedzieli w Łodzi. To jest trochę uciążliwe, ale mam nadzieję, że zaowocuje - dodaje Detelina.

Jak już znajdą chwilę wolnego, to razem lubią wyskoczyć na dobry obiad, czy kolację, najchętniej do Siedmiu Pokus na kieleckim Stadionie. Po pobliskich trasach chętnie jeżdżą na rowerach. Chodzą na spacery z psem Figielkiem, którego mają od kilku miesięcy. Ostatnio parę razy byli też na gokartach w Kielcach. - Ja namówiłem Delcię, ale bardzo jej się spodobało. Jest adrenalinka i dobra zabawa - stwierdza były reprezentant Polski. - A wiadomo, że jak mamy wolny dzień po meczu, to jedziemy do Łodzi, żeby się zobaczyć z rodziną i ze znajomymi. Ale z chęcią wracamy do Kielc, bo tu jest nasz drugi dom - mówi Detelina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie