Diana Klimczyk z Krasocina, Miss "Echa Dnia": Chętnie bym to powtórzyła

19-latka z Krasocina w bikini.
(fot. Rafał Banaszek)

- Wybory Miss w Małogoszczu były dla mnie największym i najmilszym przeżyciem dotychczas - mówi Diana Klimczyk z Krasocina, która podczas wyborów zdobyła tytuł Miss "Echa Dnia".

- Była to odskocznia od życia codziennego. Jestem bardzo zadowolona z udziału w tych wyborach i chętnie bym wzięła w nich udział jeszcze raz. Pamiętam, kiedy pierwszy raz jechałam na eliminacje. Nie wiedziałam, czy się nadaję, ale stwierdziłam, że to nie jest przecież decyzja na całe życie, tylko zabawa. Teraz wiem, że chętnie powtórzyłabym wszystko od nowa, każde spotkanie z dziewczynami, każdą próbę. Płakałyśmy, śmiałyśmy się, chodziłyśmy nieraz złe, zmęczone i głodne, ale dzięki temu mogłam zobaczyć życie kobiet, które zajmują się tym na co dzień. Kobiety, które poświęcały nam swój czas, uczyły tańca, chodzenia na obcasach, które również wspierały w trudnych momentach, rozmawiały, a tak naprawdę spędzały każdy weekend - są wielkie. Przyznam szczerze, że je podziwiam. Dzięki tym wyborom poznałam wielu wspaniałych ludzi, z którymi chętnie będę utrzymywać dalej kontakty. Będę namawiać każdą dziewczynę do udziału w tego typu imprezach. Chciałabym, żeby u nas, we Włoszczowie zostały zorganizowane takie wybory, chętnych dziewczyn na pewno by nie brakowało. Jeszcze raz chcę podkreślić - dziewczyny, nie ma się czego wstydzić, to początek do kariery, albo chwila wspaniałej zabawy. Wiem, że nie zawsze jest łatwo, ponieważ są ludzie, którzy nam nie pomagają, wręcz utrudniają decyzję, o czym sama się przekonałam. Nie patrzcie na innych, to wasze życie. Naprawdę jest co wspominać, ja ciągle jeszcze to robię… - mówi Diana.

Diana pięknie się prezentowała w seksownym stroju policjantki.
(fot. Rafał Banaszek)