Dla dzieci były Brathanki, tancerze z You Can Dance, wielkie smoki i bungee (zdjęcia, wideo)

Mimo tego, że co trochę padało, rodziny z dziećmi ciągnęły w niedzielę do parku. Ci, którzy przyszli nie żałowali. Smoki z teatru Groteska były wspaniałe. Ogromne - największy na 14 metrów długi i 4,5 metra wysoki zacumowały przy koncertowej muszli i nad wodą.

Smoki jak zdradzili ich właściciele potrafią fruwać, chociaż w Kielcach, kiedy tkanina nasiąkła wodą trudno było im się wzbić w powietrze. Mimo to zachwycały dzieci. - On się do mnie uśmiecha - mówiła 2,5-letnia Karolinka Gajek stojąc obok wielkiej bestii.

Dużym wzięciem na festynie zorganizowanym przez Kieleckie Kopalnie Surowców Mineralnych cieszyły się peruki. Każda po 20 złotych. Cała rodzina państwa Przęzaków z Kielc ubrała się w nie traktując je jako ochronę przed deszczem.

ZAGRAŁY BRATHANKI

Na straganach można było kupić wszystko: ludowe zabawki, pistolety na wodę i haftowane serwety, słodycze, baloniki... W muszli występowały zespoły, ale także publiczność. Wieczorem zagrała grupa Brathanki śpiewając swoje największe przeboje.

W tym samym czasie na murach otaczających pałac pojawiali się rycerze: Kompania Wolontarska rozbiła obóz w pałacowym ogrodzie, a z loggii rozbrzmiewała dworska muzyka ściągając do Muzeum Narodowego coraz to nowych gości.

W sobotę w galerii Echo i w Pasażu Świętokrzyskim nie zapomniano o najmłodszych. Z okazji Dnia Dziecka przygotowano całodniowe festyny z licznymi atrakcjami.

DZIEŃ Z GWIAZDAMI

W pasażu zorganizowano imprezę zatytułowaną Dzień Dziecka z gwiazdami. Już od godzin południowych przybyły tam tłumy nastolatków, które chciały sfotografować się, zdobyć autograf i wziąć udział w warsztatach prowadzonych przez gwiazdy telewizyjnego programy "You can dance". Dziewczyny piszczały z zachwytu, pstrykały fotografie, kiedy na scenę wkroczyli Tomasz Prządka, Zibi i Ania Radomska. - Odsuńcie się trzy kroki, żeby było dość miejsca na naukę - zachęcała Ania. A zaraz potem Tomek zaczął pokazywać pierwsze ruchy nowego tańca. Młodzi kielczanie chętnie go naśladowali. Na zewnątrz natomiast wielką uciechę miały dzieci, zjeżdżały z dmuchanych zjeżdżalni, skakały w kulkach i podskakiwały na trampolinie.

KOLEJKA I BUNGEE

Także w galerii Echo nie zabrakło atrakcji dla najmłodszych. Dzieci mogły pojeździć elektrycznymi samochodami, wszystkie były tłumnie oblegane zwłaszcza przez chłopców, młodsze dziewczynki preferowały natomiast podróż kolorową kolejką. Organizatorzy zadbali też o mocniejsze wrażenia. Można było zjeżdżać z wysokich dmuchanych zjeżdżalni i podskakiwać na linach jak na bungee. 5-letnia Ania Kaleta zdecydowała się na podróż aż do samego nieba, ale potem przyznała, że trochę się bała. Kielczanin Jacek Puchała, ojciec dwóch córek był bardzo zadowolony, że dzieciaki mogły tak ciekawie spędzić czas.