Na kramach ustawionych wokół ratusza można było kupić ręcznie robioną biżuterię, wyroby kowalstwa artystycznego, ceramikę, jedwabne chusty, wełniane swetry, drewniane zabawki. Było również coś dla podniebienia - tradycyjne wiejskie wędliny, sery, nie tylko z Podhala, miody, niepasteryzowane piwa, polskie wina z niewielkich winiarni oraz chleby na zakwasie. Wszystkiego można było posmakować.
Klientów nie brakowało. Przy straganach zatrzymywały się zwiedzające Starówkę grupy wycieczkowe. Turyści cieszyli się, że trafili na dodatkową atrakcję.
Na Rynek przychodzili również sandomierzanie. - Dla mnie takie jarmarki to przede wszystkim okazja do kupienia ekologicznej, zdrowej żywności, innej od tej sprzedawanej w sklepach. Uważam, że warto zapłacić trochę więcej za niepowtarzalny smak, zapach i zdrowie - powiedziała pani Wanda z Sandomierza.
W czasie jarmarku zaprezentowały się maluchy z przedszkola Różowy Słoń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
