Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dla walczących o powrót do życia

Agnieszka Lasek - Piwarska
Centrum Integracji Społecznej ma mieć siedzibę w pałacyku. Budynek niszczeje i wymaga remontu. - W odnowieniu pomogą uczestnicy warsztatów, w ramach edukacji zawodowej - mówi Wanda Balcerzak-Judasz.
Centrum Integracji Społecznej ma mieć siedzibę w pałacyku. Budynek niszczeje i wymaga remontu. - W odnowieniu pomogą uczestnicy warsztatów, w ramach edukacji zawodowej - mówi Wanda Balcerzak-Judasz. A. Lasek-Piwarska
Centrum pomoże osobom, które przynajmniej od trzech lat nie mają pracy i są po skutecznym leczeniu uzależnień.

W Starachowicach powstanie Centrum Integracji Społecznej. Instytucja ta ma pomóc osobom długo żyjącym w ubóstwie, bezrobociu, często uzależnionym wrócić do życia w społeczeństwie.

Jak informuje zastępca prezydenta Wanda Balcerzak-Judasz, około 10, 12 procent mieszkańców miasta stale, od wielu lat korzysta z różnego rodzaju pomocy społecznej. Oznacza to, że z różnorodnych zasiłków z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej żyje w Starachowicach około 2500 rodzin. W ubiegłym roku koszty pomocy dla tych osób wyniosły prawie 27 milionów złotych. I chociaż liczba osób korzystających z takiego rodzaju wsparcia rokrocznie się zmniejsza, to wciąż jest bardzo duża.

- Znaczna ilość osób korzysta z pomocy socjalnej stale, nawet pokoleniowo - mówi Wanda Balcerzak-Judasz. - Ten stan trzeba zmienić, pomóc osobom, którym grozi wykluczenie społeczne, wrócić do społeczeństwa, pomóc uzyskać pracę.
Pomóc bezradnym
To zadanie realizują centra integracji społecznej. W Starachowicach ta instytucja ma powstać w maju lub w czerwcu.

- Rolą centrum będzie integracja i reintegracja osób, które są zagrożone wykluczeniem społecznym, czyli nie korzystają z dóbr cywilizacyjnych, są wycofane, bezradne, nie umieją sobie poradzić w życiu - tłumaczy Krzysztof Dróżdż, odpowiedzialny za tworzenie centrum w Starachowicach. - Będą tam organizowane szkolenia zawodowe, treningi interpersonalne. Według statystyk od 30 do 60 procent osób, które korzystały z zajęć w centrach integracji usamodzielniło się. Ci ludzie wracają do pracy i zaczynają się sami utrzymywać.

Z oferty centrum, jak mówi Krzysztof Dróżdż, będą mogły skorzystać osoby, które są przynajmniej trzy lata bez pracy, są też po skutecznym leczeniu uzależnień. Osoba zakwalifikowana do uczestnictwa przez rok będzie pobierać pieniądze z Powiatowego Urzędu Pracy, w wysokości podobnej do zasiłku dla bezrobotnych. Pracodawca, który przyjmie osobę, która działała w centrum, przez rok otrzyma częściowy zwrot kosztów utrzymania pracownika.

Centrum w pałacyku
Na prowadzenie Centrum Integracji Społecznej pozwolenie wydaje wojewoda.
- Wyposażenie warsztatów i koszt funkcjonowania centrum przez pierwsze trzy miesiące finansuje marszałek województwa - mówi Krzysztof Dróżdż. - Miasto Starachowice powinno zapewnić lokal i pieniądze potrzebne na funkcjonowanie centrum przez pierwszy rok, czyli około 310 tysięcy złotych. Centrum może prowadzić działalność gospodarczą.

Jak mówi zastępca prezydenta Wanda Balcerzak-Judasz, pieniądze prawdopodobnie będą pochodzić z Gminnego Programu Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Co do lokalu - władze rozważają, aby centrum ulokować w tak zwanym pałacyku - budynku przy starachowickiej ulicy Konstytucji 3 Maja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie