Pomysły na zagospodarowanie trzech minut przeznaczonych na krasomówczy występ były różne. Jedni przed jury pod przewodnictwem językoznawcy Janusza Wróblewskiego chcieli zabłysnąć znajomością klasyki literatury polskiej, inni wręcz przeciwnie - postawili na luz, odwołując się do poczucia humoru komisji konkursowej. - Gdyby świnia mogła mówić, na pewno czyniłaby nam wyrzuty za to, jak ją traktujemy - przekonywała słuchaczy Basia Zioło.
- Czemu mówi się mądry jak sowa, a nie jak świnia? Skąd powiedzenie, że brudno jest jak w chlewie? Dlaczego świń nie przytula się jak innych zwierząt? - pytała mówczyni wywołując salwy śmiechu. - Stawiam się na miejscu świni i wiem, że zamiast w chlewie wolałabym mieć swój kąt w budzie lub przy kominku - zakończyła swą wypowiedź uczennica I Liceum Ogólnokształcącego we Włoszczowie.
Publiczność obserwująca zmagania mówców miała także okazję dowiedzieć się, że kolor czapki dobiera się do…koloru oczu czy że małpowanie małp nie jest szlachetnym zachowaniem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?