Przypomnijmy. Według archiwów Instytutu Pamięci Narodowej opublikowanych w grudniu 2007 roku, poseł Mirosław Pawlak został w 1986 roku zarejestrowany przez Służbę Bezpieczeństwa jako tajny współpracownik o pseudonimie "Bil".
Prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej zarzucają mu złożenie niezgodnego z prawdą oświadczenia lustracyjnego. Poseł chce oczyścić się z zarzutów w procesie, który od ponad roku toczy się na jego wniosek przed Sądem Okręgowym w Kielcach.
W poniedziałek obszerne zeznania składał szef funkcjonariusza, który w latach 80-tych miał rzekomo zwerbować Mirosława Pawlaka, ówczesnego dyrektora szkoły w Mierzawie, do współpracy z bezpieką. Co mówił były esbek, nie wiadomo, ponieważ trwające blisko 2 godziny przesłuchanie odbyło się za zamkniętymi drzwiami.
W drugiej części rozprawy wygłoszono mowy końcowe. Prokurator IPN-u podtrzymała stanowisko, iż poseł Mirosław Pawlak złożył fałszywe oświadczenie lustracyjne i jest tajnym współpracownikiem SB o pseudonimie "Bil". Obrońca parlamentarzysty dowodził, że jego klient nie jest kłamcą lustracyjnym. Głos zabrał również sam oskarżony. - Proszę sąd, by uznał moje oświadczenie za zgodne z prawdą, bo wcześniejsze nie były kwestionowane, a składałem ich już pięć - mówił poseł Pawlak.
Wyrok w sprawie zostanie ogłoszony w piątek, 3 kwietnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?