Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dominika Kubacka stoi przed szansą walki o tytuł najpiękniejszej Polki

Dorota KLUSEK
W półfinale przekonała się, że prawdę mówi przysłowie: jak cię widzą, tak cię piszą.
W półfinale przekonała się, że prawdę mówi przysłowie: jak cię widzą, tak cię piszą. Łukasz Wójcik
Unika robienia planów. Dobrze wie, że życie potrafi zaskakiwać. Tak było z konkursem miss. Zaczęło się od zabawy, czyli udziału w Miss Studniówki. Dziś jest w gronie 16 najpiękniejszych Polek i powalczy o koronę Miss Polonia 2011.

Dominika Kubacka

Dominika Kubacka

II Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2011, Miss Foto. Mieszka w Kostomłotach. Ma 19 lat. Absolwentka Zespołu Szkół Mechanicznych w Kielcach. Jej pasją jest motoryzacja, interesuje się astropsychologią.

- Podczas pierwszego wyjścia półfinałowego zobaczyłam mojego tatę na widowni, który pokazywał, że wszystko jest okay. Tym gestem dodał mi otuchy, poczułam się pewnie. Kiedy schodziłam ze sceny, wiedziałam że będzie dobrze - wspomina sobotni koncert. - Po pierwszej prezentacji cały stres gdzieś uleciał.

STRES I CZEKANIE

Sobotni koncert oznaczał koniec pewnego etapu konkursu Miss Polonia, a jednocześnie był zapowiedzią wielkiego finału. Województwo świętokrzyskie będzie w nim reprezentowała Dominika Kubicka - II Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2011.

- Na werdykt czekałam ze spokojem. Naprawdę byłam przekonana, że to Ola Michalska (I Wicemiss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej 2011 - przypis redakcji) będzie w finale - wyjaśnia.

W Białymstoku Dominika razem z Olą Michalską przebywała od wtorku 26 lipca. Środa, czyli dzień ćwierćfinałów był ciężki. - Tylu pięknych dziewczyn w życiu nie widziałam! - podkreśla Dominika. - Ale to nie one nas stresowały. Bardzo zdenerwowałyśmy się, kiedy pierwsze miss wyszły z pokoju jurorów. Wymieniały o co były pytane i wtedy zaczęłyśmy się martwić, że powiemy coś nie tak, że źle wypadniemy. Zupełnie niepotrzebnie. Najbardziej dało nam się we znaki czekanie.

ODBUDOWANA PRZYJAŹŃ

Wieczorem okazało się, że z grona pięciu laureatek konkursu Miss Polonia Ziemi Świętokrzyskiej, do kolejnego etapu przechodzą Ola i Dominika.
- Z jednej strony się ucieszyłam, ale z drugiej pomyślałam, że to trochę niesprawiedliwe, że przeszłam ja, która w finale regionalnym miałam trzecie miejsce, a odpadła Paulina, która u nas była pierwsza - zdradza. - Ale nie miałam zbyt wiele czasu na rozmyślanie, ponieważ szybko coś zjadłyśmy i zaczęły się przygotowania do finału: spotkanie z organizatorami i pierwsza próba, która skończyła się koło 23.30.

Pod znakiem przygotowań upłynęły kolejne dni. W Białymstoku obie reprezentantki świętokrzyskiej ziemi trzymały się razem. - Wyjazd pozwolił nam się jeszcze bardziej zżyć ze wszystkimi finalistkami z Kielc, a szczególnie nam z Olą. Znamy się 13 lat - podkreśla. - Chodziłyśmy do jednej podstawówki. Potem Ola poszła do liceum, ja do techniku, więc nasze kontakty się urwały. Teraz mogłyśmy je odbudować.
Mieszkałyśmy w jednym pokoju, i wieczorami, nawet jak już padałyśmy ze zmęczenia, to i tak musiałyśmy pogadać.
TA SAMA DZIEWCZYNA

To nie jedyna korzyść z udziału w konkursie. - Dobrze będę wspominała ten czas. To było takie oderwanie się od codzienności. Poznałam nowych ludzi, inne środowisko. Nauczyłam się też nowych rzeczy. Na każdym kroku byłam upominana, że mam za nisko głowę, że nie tak stawiam stopy, że źle chodzę - śmieje się. - Tych uwag było sporo. One, w zestawieniu z pochwałami, które zbierała Ola upewniły mnie, że to ona wejdzie do finału.

Jak podkreśla Dominika, konkurs Miss Polonia dał jej jeszcze coś: - Stałam się pewniejsza siebie. Przy okazji jednak zmieniłam podejście do życia. Dotychczas nie zwracałam uwagi na mój wygląd. Teraz wiem, że w powiedzeniu: jak cię widzą, tak cię piszą jest sporo prawdy. Nasza postawa, to jak się prezentujemy ma wpływ na wiele spraw w naszym życiu - przyznaje, przy czym od razu zaznacza: - To nie znaczy, że zmieniłam się. Nie. Nadal jestem tą samą dziewczyną, tylko teraz bardziej uważam na to, co robię.

NIE MAM MARZEŃ

Pod koniec roku finał Miss Polonia. Ale o nim Dominika jeszcze nie myśli. Teraz skupiona jest na pracy w rodzinnym sklepie. Myśli też o studiach. Postanowiła, że będzie studiowała logistykę służb mundurowych w Wyższej Szkole Handlowej w Ostrowcu Świętokrzyskim.

Za sobą ma wakacyjny wyjazd. Przed wyprawą do Białegostoku spędziła kilka dni na południu Francji.
- Trochę się przeliczyłam. Zabrałam same letnie ubrania, a tu było zimno - śmieje się. - Ale nie narzekam. - Trafił nam się jeden naprawdę słoneczny dzień, akurat wtedy, kiedy byliśmy nad morzem.

Zapytana, o czym teraz marzy, odpowiada: - Nie mam marzeń. Wszystko się toczy z dnia na dzień i tak jest dobrze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie