Domki Marzeń w Marzyszu! Pod Kielcami powstał luksusowy kompleks wypoczynkowy. Zobacz zdjęcia i film

Już od trzech tygodni w swoje progi zaprasza sześć pięknie wykończonych domków z tarasem. - W tych okolicach bywałem wielokrotnie u mojego przyjaciela Bronka Opałki. Kiedyś w kieleckim deweloperem Ryszardem Grzybem przyjechaliśmy na tę działkę, napiliśmy się po drinku i postanowiliśmy ją kupić. Plan był taki by postawić tu trzy domy, ale finalnie postawiliśmy sześć domków, które teraz oferujemy naszym gościom – opowiada o początkach inwestycji Piotr Litwin, kielecki przedsiębiorca i właściciel agencji reklamowej.

Domki są całoroczne, więc można tu wypocząć nie tylko latem. - Domki wykonane są w takiej technologii, że przenikalność termiczna gwarantuje lepsze parametry niż dom murowany ocieplony styropianem. W środku znajdą państwo klimatyzację oraz dodatkowe dogrzewanie – tłumaczy właściciel.

Domki mają po 35 metrów kwadratowych. W środku znajdziemy salon z aneksem kuchennym, dwie sypialnie z łóżkami hotelowymi, które można zsunąć bądź rozsunąć, łazienkę z prysznicem. Wszystko w wysokim, nowoczesnym standardzie. - W trzech z sześciu domków znajduje się także jacuzzi z naprawdę ciepłą wodą. Są również domki z miejscem na ognisko oraz grillem gazowym. Przy każdym domku jest ciekawie zaprojektowany ogródek z hamakami i miejscami wypoczynku. Na dachu domku znajdziemy też taras, na którym nocą można obserwować gwiazdy. Dodam, że na wyposażeniu są absolutnie wszystkie sprzęty, więc goście muszą ze sobą przywieźć jedynie dobry humor – podkreśla Piotr Litwin.

Wielkim plusem Domków Marzeń w Marzyszu jest także otoczenie. - Kompleks położony jest w lesie, jest więc cisza i spokój. Zaledwie 4 kilometry dalej jest zalew w Borkowie, stadnina koni. Spływy po Czarnej Nidzie organizuje firma zlokalizowana 500 metrów dalej. Można więc wypocząć, ale i znaleźć sobie różne zajęcia. Oczywiście ośrodek jest zaopatrzony w światłowód, wzmocniony został też zasięg – wymienia nasz rozmówca.

Domki Marzeń w Marzyszu można już rezerwować TUTAJ. - Pierwsi goście już za nami. Przyjeżdżają ludzie z całej Polski – podsumowuje Piotr Litwin.