Dramat 70-letniej kielczanki. Kobieta żyje w warunkach urągających ludzkiej godności
Anna Sanecka jest osobą samotną. Mieszka w jednym pokoiku starego domu przy ulicy Miłej w Kielcach. Kobieta żyje w niewyobrażalnym fetorze pleśni, bez zapewnionych tak podstawowych rzeczy, jak dostęp do toalety, bieżącej wody, czy ogrzewania.
- W tym domu mieszkało niegdyś wiele rodzin, ponieważ podzielony był na lokale. Teraz budynek dosłownie się wali, a ja nie wiem, gdzie mam szukać ratunku
- mówi załamana kobieta dodając, że dom nie jest jej własnością, dlatego nie może go sprzedać.
- Wcześniej zajmowałam pokój od story ulicy, ale w pewnym momencie tynk zaczął się kruszyć i zawalił się fragment ściany, dlatego uciekłam do lokalu, który wcześniej zajmował mój brat. Tutaj niestety sytuacja też jest dramatyczna - nie mam łazienki, bieżącej wody, ani nawet grzejników. W suficie jest dziura i boję się, że podczas ulewy wszystko w końcu runie mi na głowę
- obawia się kielczanka dodając, że nie wyobraża sobie, jak w takich warunkach przetrwa zimę.
Marzeniem pani Anny jest mieszkanie socjalne, kobieta twierdzi, że w ubiegłym tygodniu była w tej sprawie w kieleckim magistracie, ale nic nie udało się jej załatwić.
Wszystkiemu winne... formalności
O komentarz do sprawy poprosiliśmy rzecznika Urzędu Miasta Kielce, Marcina Januchtę.
- Z informacji uzyskanych w Wydziale Mieszkalnictwa wynika, że pani Anna Sanecka złożyła wniosek o przydział lokalu miejskiego w 2004 roku, ale z uwagi na braki pewnych dokumentów została poproszona o uzupełnienie formalności. Niestety do 2016 roku żadne nowe dokumenty do urzędu nie dotarły, dlatego sprawa trafiła do archiwum
- wyjaśnia rzecznik dodając, że jeżeli pani Anna chce teraz ubiegać się o lokal mieszkalny to musi od nowa rozpocząć całą procedurę.
Urzędnicy zadziałali błyskawicznie
O interwencję poprosiliśmy w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie i trzeba przyznać, że urzędnicy zareagowali błyskawicznie, pomimo tego, że pani Anna nie jest podopieczną ośrodka.
- Jak się okazało, pani Anna mieszka razem ze swoim 43 - letnim synem. Z uwagi na stan domu zabezpieczamy dla nich mieszkanie interwencyjne i już jutro zostaną do niego przewiezieni
- wyjaśniała Katarzyna Wójcik z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Kielcach dodając, że zarówno pani Anna jak i jej syn wyrazili zgodę na "przeprowadzkę".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?