Dramat Diany ze Starego Korczyna. Jeden moment odmienił jej życie. Musimy pomóc!

- Po dojeździe okazało się, że doszło do zderzania volkswagena passata i chevroleta – informował Piotr Dziedzic, oficer prasowy buskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Jeden z samochodów, po zderzeniu, uderzył w drzewo. - Autami w sumie podróżowały cztery osoby, w jednym z pojazdów była kobieta i dziecko. Kobieta była w o tyle poważnym stanie, że lekarz karetki pogotowia zdecydował o skierowaniu na miejsce śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ranną przetransportowano do szpitala, dziecko zaś zostało pod opieką rodziny – dodawał Piotr Dziedzic.

Od tego momentu życie Diany i jej rodziny zmieniło się w koszmar. Ma poważnie uszkodzony kręgosłup, porażenie czterokończynowe - nie może ruszać ciałem od szyi w dół. Nie oddycha w pełni samodzielnie - przebywa na oddziale intensywnej terapii.

- W imieniu rodziny, a szczególnie męża i malutkiej córki zwracamy się do Państwa o pomoc. Koszty specjalistycznego leczenia i rehabilitacji, środków higienicznych, leków i witamin są ogromne - mówią członkinie Koła Gospodyń Wiejskich w Starym Korczynie, które prowadzi zbiórkę plastikowych nakrętek na rzecz poszkodowanej.

Nakrętki można je w dowolnej porze zostawić pod adresem Stary Korczyn 7 - powiesić na płotku lub zostawić obok bramy.

- Zachęcamy instytucje publiczne, szkoły, przedszkola i wszystkich innych, którzy chcą pomóc, do organizacji zbiórek w swoich placówkach, a my chętnie odbierzemy od państwa nakrętki. Wszelkie informacje pod numerem telefonu 513 553 554. Całość dochodu z akcji zostanie przekazana na wsparcie leczenia i rehabilitacji Diany. Wierzymy, że razem uda nam się pomóc w jej powrocie do zdrowia i bliskich - apelują gospodynie ze Starego Korczyna.

Wsparcie można także przekazać poprzez internetową zbiórkę. Poniżej link.

>>>Tragiczny wypadek Diany Pięty - zbiórka