Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat mieszkańca Bolmina, w gminie Chęciny. Spaliło się to, na co pracował całe życie! Pomóżmy! (ZDJĘCIA, WIDEO)

Paulina Baran
Paulina Baran
Pan Józef ma szansę spełnić swoje marzenie o odbudowie domu, jest wdzięczny ludziom, którzy go wspierają, pięknie dziękuje za wsparcie radnemu i sołtysowi. Jeżeli ktoś chciałby mu pomóc w odbudowie, przekazać materiały budowlane lub sprzęt typu lodówka, pralka, telewizor, czy chociażby używane meble, będzie bardzo wdzięczny.
Pan Józef ma szansę spełnić swoje marzenie o odbudowie domu, jest wdzięczny ludziom, którzy go wspierają, pięknie dziękuje za wsparcie radnemu i sołtysowi. Jeżeli ktoś chciałby mu pomóc w odbudowie, przekazać materiały budowlane lub sprzęt typu lodówka, pralka, telewizor, czy chociażby używane meble, będzie bardzo wdzięczny. Dawid Łukasik
Kiedy trzy lata temu Józef Sandecki przyjechał z Rudy Śląskiej do Bolmina, w gminie Chęciny czuł, że spełnia swoje największe marzenie. Mężczyzna kupił i ocieplił dużą przyczepę holenderką, a potem pięknie ją wyposażył tworząc wyjątkowy dom, w którym miał wreszcie wypocząć "na starość" i cieszyć się życiem na wsi. Niestety, na początku listopada doszło do koszmarnego pożaru, w wyniku którego dorobek życia 68 - latka doszczętnie spłonął. Pomóżmy panu Józefowi odbudować to, co zabrał ogień.

Spełniał marzenie o życiu na wsi

Józef Sandecki przez lata mieszkał ze swoją żoną w Rudzie Śląskiej, ale jego marzeniem zawsze była przeprowadzka na wieś. - Kiedy przyjechałem do Bolmina, a właściwie do niewielkiego przysiółka tej wsi - Wymysłowa, zacząłem spełniać marzenia. Za 50 tysięcy złotych kupiłem holenderską przyczepę, którą potem ociepliłem, wyposażyłem wszystkie pomieszczenia, kupiłem laptopa, kuchenkę, telewizor, doprowadziłem prąd i wodę - wspomina emeryt.

Pieniądze na odbudowę domu pana Józefa zbierane są na stronie pomagam.pl

Własnymi rękoma próbował gasić pożar

Kiedy pytamy o dzień, w którym doszło do pożaru, trudno mu powstrzymać łzy. Okazuje się, że ogień pojawił się o godzinie 18. Kiedy pan Józef zobaczył, co się dzieje, próbował samodzielnie gasić pożar wężem, ale ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie. - Kiedy otworzyłem drzwi to płomienie buchnęły. Nie mogłem już wejść do środka, więc wybiłem okno i wężem to lałem, żeby to ugasić - opowiada pogorzelec.

Przyczepa to nie dom więc jest... bezdomny?

Pan Józef zwraca także uwagę na fakt, że w związku z tym, że mieszka w przyczepie, a nie w domu z fundamentami, nie mógł się zameldować w gminie Chęciny, bo zabrania tego prawo. - Dowiedziałem się, że w świetle prawa jestem bezdomny i nie można mi nadać adresu zameldowania. Najgorsze jest to, że kiedy teraz dzwoniłem na straż pożarną to przyjechała dopiero po pół godzinie, bo trudno było ustalić, gdzie ja w końcu mieszkam - wspomina pan Józef.

Woli umrzeć niż zostawić zwierzęta i wrócić do miasta

Mieszkaniec Bolmina - Wymysłowa wyjaśnia, że w Rudzie Śląskiej ma mieszkanie, w którym mieszka jego żona, ale on zrobi wszystko, żeby nie musieć wracać do miasta. - Moja żona przyjeżdża tutaj do mnie na wakacje, na święta, a ja po prostu kocham to miejsce i chcę tu być cały czas - zaznacza i dodaje z pięknym śląskim akcentem: "Za wszelka cena, ja stąd nie wyjada". Miałem propozycję, żeby wrócić na Śląsk i żyć dalej w mieście, ale ja wolę umrzeć niż żyć dalej w mieście - mówi zdesperowany i wyznaje, że serce by mu pękło, gdyby musiał zostawić zwierzęta, które tutaj ma. - Ja mam teraz się przebrać i powiedzieć kotkowi, pieskowi : "Ja was już nie potrzebuję"? Tak mam powiedzieć moim kurom i wsiąść w pociąg i pojechać na Śląsk? - pyta emeryt i wyjaśnia, że zrobi wszystko, żeby odbudować przyczepę i ponownie ją wyposażyć.

Kto może niech pomoże

Pan Józef ma szansę spełnić swoje marzenie o odbudowie domu, jest wdzięczny ludziom, którzy go wspierają, pięknie dziękuje za wsparcie radnemu i sołtysowi. Jeżeli ktoś chciałby mu pomóc w odbudowie, przekazać materiały budowlane lub sprzęt typu lodówka, pralka, telewizor, czy chociażby używane meble, będzie bardzo wdzięczny. Osoby, które chcą z nim porozmawiać, mogą kontaktować się pod numerem telefonu: 730 296 605

Pomóc można też wpłacając pieniądze na zbiórkę odbywającą się w internecie:

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie