[galeria_glowna]
Przy tej samej ulicy
Przy tej samej ulicy
Do wczorajszego pożaru w Bilczy doszło kilkaset metrów od miejsca, w którym w poniedziałek po dogaszeniu pożaru traw znaleziono na pogorzelisku zwęglone zwłoki 80-letniego mężczyzny.
- Po godzinie 13 12-latek jeżdżący w Bilczy na rolkach, zauważył dym unoszący się nad drewnianym domem. Gdy zajrzał do środka zobaczył ogień i znajdującą się przy kuchni kobietę. Wszczął alarm - opowiada Grzegorz Dudek z zespołu prasowego świętokrzyskiej policji.
Na miejsce ruszyło siedem zastępów straży, w tym cztery ochotnicze: z Bilczy, Brudzowa, Morawicy i Woli Morawickiej.
- Pożar zaczął się w jednym z pomieszczeń, potem ogień przeniósł się do pokoju, a z niego na górę. Na poddaszu znajdowała się słoma - mówi Bogdan Niezgoda, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 w Kielcach.
- Kiedy pierwsze zastępy dojechały na miejsce, cały dom był w płomieniach. Kobieta, która w nim mieszkała była na podwórku i zapewniała, że w środku nie ma nikogo - relacjonuje Robert Sabat, zastępca komendanta miejskiego straży pożarnej w Kielcach.
Strażacy zaczęli gasić budynek, zdołali też wynieść z niego meble, telewizor, lodówkę. Temperatura była tak duża, że przy sąsiednim domu stopiły się rynna i elementy dachu, pękła szyba w oknie, uszkodzona została ocieplana styropianem ściana.
Po tym jak drewniany dom został ugaszony, strażacy zabrali się za przelewania pogorzeliska wodą i rozbiórkę zniszczonej części dachu.
- 49-letnia lokatorka domu miała być z niego eksmitowana w początkach kwietnia. Kobieta była mocno nietrzeźwa. Nie miała siły by dmuchnąć w alkomat. Z wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia - uzupełniał Grzegorz Dudek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?