Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga donikąd w Wilkowie. Czy gminy Bodzentyn i Górno dojdą do porozumienia?

Paula Goszczyńska
Paula Goszczyńska
Tadeusz Szlufik i sołtys Wilkowa Bogusław Wzorek uważają, że zbudowanie drogi, która nigdzie nie prowadzi, było błędem.
Tadeusz Szlufik i sołtys Wilkowa Bogusław Wzorek uważają, że zbudowanie drogi, która nigdzie nie prowadzi, było błędem. Dawid Łukasik
Niemal 800 tysięcy złotych złotych kosztowało prawie 600 metrów długości drogi, która prowadzi… donikąd. Mieszkańcy Wilkowa w gminie Bodzentyn dziwią się, że taka inwestycja powstała w ich miejscowości. Okazuje się jednak, że wspomniana droga miała złączyć się z drogą wybudowaną przez gminę Górno i stworzyć przejazd do Krajna. Niestety, druga część do tej pory nie powstała i jak na razie koniec ulicy znajduje się w szczerym polu.

Pan Tadeusz Szlufik, mieszkaniec Wilkowa nadziwić się nie może, że tyle pieniędzy spożytkowane zostało w drogę, która nikomu nie jest potrzebna. - Ta droga nie łączy ze sobą żadnych miejscowości, co więcej, nie mieszkają przy niej żadni ludzie – mówi Pan Tadeusz. - Droga jest wyprowadzona w pole i w pewnym momencie po prostu się urywa. Szkoda, bo za te pieniądze można było wykonać wiele innych inwestycji, które przyniosłyby dużo pożytku mieszkańcom – dodaje.

Co ciekawe przy wjeździe na opisywaną drogę widnieje tabliczka z napisem „Zadanie pod nazwą „Przebudowa drogi gminnej w miejscowości Wilków łączącej Krajno z Wilkowem w gminie Bodzentyn”(...)”. Bo właśnie taki był pierwotny cel tej inwestycji. - Ta droga miała połączyć naszą gminę z gminą Górno – informuje Bogusław Wzorek, sołtys Wilkowa. - Jeżeli faktycznie tak by się stało to miałoby to sens. Jednak z tego co wiem, kilka razy wniosek o dofinansowanie budowy drogi ze strony gminy Górno został odrzucony. Moim zdaniem w momencie, w którym burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba dowiedział się, że inwestycja nie wypali, powinien z niej zrezygnować. Pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na sprawy priorytetowe w Wilkowie. Mamy tu kilka ulic, przy których mieszkają ludzie, a które potrzebują położenia asfaltu. Niestety, ostatecznie powstała nasza „droga donikąd”, która służy ewentualnie zającom lub, jak co niektórzy z sąsiednich gmin się śmieją, spełnia się jako droga do zawracania – mówi Bogusław Wzorek.

Panowie twierdzą, że rozmawiali z burmistrzem Dariuszem Skibą na ten temat. - Burmistrz uważa, że inwestycja ta jest bardzo perspektywiczna i rozwojowa, ponieważ prędzej czy później gmina Górno dobuduje swoją część i droga zacznie spełniać swoją funkcję. Tylko to prędzej czy później nie wiadomo kiedy będzie. Ile mamy czekać? Rok? A może 10 lat? - zastanawiają się mężczyźni. - Jeśli jest dwóch sąsiadów, którzy się nie dogadują to takie właśnie są efekty – podsumowuje Tadeusz Szlufik.

Burmistrz gminy Bodzentyn Dariusz Skiba podkreśla, że ze swojej strony zrobił wszystko co mógł. - Na budowę tej drogi pozyskaliśmy 50 procent dofinansowania ze środków rządowych. Wykonaliśmy na swoim terenie niespełna 600 metrów długości asfaltu w wysokim standardzie mając na uwadze, że gmina Górno po swojej stronie również wykona odcinek, by droga miała ciągłość – wyjaśnia Dariusz Skiba. - Gmina Górno dwukrotnie składała wniosek o dofinansowanie, ale z przyczyn formalnych został on odrzucony. My wywiązaliśmy się ze swoich zobowiązań, teraz piłeczka jest po stronie sąsiadów. Kibicuję mocno temu, aby ten odcinek w końcu powstał i połączył ze sobą piękne atrakcje turystyczne. Chcę, żeby się to odbyło bez żadnych sporów czy kłótni – mówi burmistrz.

Przemysław Łysak, wójt gminy Górno z kolei twierdzi, że jest mu żal, że ze strony sąsiadów nie doczekał się porozumienia. - Ze strony gminy Bodzentyn nie było dialogu. Pan burmistrz nie kontaktował się ze mną, a szkoda. Jeśli chodzi o drogę, to wielokrotnie podczas sesji rady gminy podnosiliśmy ten temat. Cały czas go rozważamy, ale rada wskazuje inne priorytety i inwestycje w miejscach, w których mieszkają ludzie – zaznacza wójt Przemysław Łysak. - Przy wspomnianej drodze w Wilkowie nikt nie mieszka i dlatego jest ona w dalszych planach. Obecnie są ważniejsze dla nas sprawy. Po wykonaniu nawierzchni na drodze powiatowej w Krajnie Zagórze, zrobiło się tam bardzo niebezpiecznie. Brak chodnika to teraz najważniejsza sprawa, jaką poruszają mieszkańcy, a tym samym nasz priorytet – dodaje wójt.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie