Pan Tadeusz Szlufik, mieszkaniec Wilkowa nadziwić się nie może, że tyle pieniędzy spożytkowane zostało w drogę, która nikomu nie jest potrzebna. - Ta droga nie łączy ze sobą żadnych miejscowości, co więcej, nie mieszkają przy niej żadni ludzie – mówi Pan Tadeusz. - Droga jest wyprowadzona w pole i w pewnym momencie po prostu się urywa. Szkoda, bo za te pieniądze można było wykonać wiele innych inwestycji, które przyniosłyby dużo pożytku mieszkańcom – dodaje.
Co ciekawe przy wjeździe na opisywaną drogę widnieje tabliczka z napisem „Zadanie pod nazwą „Przebudowa drogi gminnej w miejscowości Wilków łączącej Krajno z Wilkowem w gminie Bodzentyn”(...)”. Bo właśnie taki był pierwotny cel tej inwestycji. - Ta droga miała połączyć naszą gminę z gminą Górno – informuje Bogusław Wzorek, sołtys Wilkowa. - Jeżeli faktycznie tak by się stało to miałoby to sens. Jednak z tego co wiem, kilka razy wniosek o dofinansowanie budowy drogi ze strony gminy Górno został odrzucony. Moim zdaniem w momencie, w którym burmistrz Bodzentyna Dariusz Skiba dowiedział się, że inwestycja nie wypali, powinien z niej zrezygnować. Pieniądze mogłyby zostać przeznaczone na sprawy priorytetowe w Wilkowie. Mamy tu kilka ulic, przy których mieszkają ludzie, a które potrzebują położenia asfaltu. Niestety, ostatecznie powstała nasza „droga donikąd”, która służy ewentualnie zającom lub, jak co niektórzy z sąsiednich gmin się śmieją, spełnia się jako droga do zawracania – mówi Bogusław Wzorek.
Panowie twierdzą, że rozmawiali z burmistrzem Dariuszem Skibą na ten temat. - Burmistrz uważa, że inwestycja ta jest bardzo perspektywiczna i rozwojowa, ponieważ prędzej czy później gmina Górno dobuduje swoją część i droga zacznie spełniać swoją funkcję. Tylko to prędzej czy później nie wiadomo kiedy będzie. Ile mamy czekać? Rok? A może 10 lat? - zastanawiają się mężczyźni. - Jeśli jest dwóch sąsiadów, którzy się nie dogadują to takie właśnie są efekty – podsumowuje Tadeusz Szlufik.
Burmistrz gminy Bodzentyn Dariusz Skiba podkreśla, że ze swojej strony zrobił wszystko co mógł. - Na budowę tej drogi pozyskaliśmy 50 procent dofinansowania ze środków rządowych. Wykonaliśmy na swoim terenie niespełna 600 metrów długości asfaltu w wysokim standardzie mając na uwadze, że gmina Górno po swojej stronie również wykona odcinek, by droga miała ciągłość – wyjaśnia Dariusz Skiba. - Gmina Górno dwukrotnie składała wniosek o dofinansowanie, ale z przyczyn formalnych został on odrzucony. My wywiązaliśmy się ze swoich zobowiązań, teraz piłeczka jest po stronie sąsiadów. Kibicuję mocno temu, aby ten odcinek w końcu powstał i połączył ze sobą piękne atrakcje turystyczne. Chcę, żeby się to odbyło bez żadnych sporów czy kłótni – mówi burmistrz.
Przemysław Łysak, wójt gminy Górno z kolei twierdzi, że jest mu żal, że ze strony sąsiadów nie doczekał się porozumienia. - Ze strony gminy Bodzentyn nie było dialogu. Pan burmistrz nie kontaktował się ze mną, a szkoda. Jeśli chodzi o drogę, to wielokrotnie podczas sesji rady gminy podnosiliśmy ten temat. Cały czas go rozważamy, ale rada wskazuje inne priorytety i inwestycje w miejscach, w których mieszkają ludzie – zaznacza wójt Przemysław Łysak. - Przy wspomnianej drodze w Wilkowie nikt nie mieszka i dlatego jest ona w dalszych planach. Obecnie są ważniejsze dla nas sprawy. Po wykonaniu nawierzchni na drodze powiatowej w Krajnie Zagórze, zrobiło się tam bardzo niebezpiecznie. Brak chodnika to teraz najważniejsza sprawa, jaką poruszają mieszkańcy, a tym samym nasz priorytet – dodaje wójt.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
ZOBACZ TAKŻE: Kilkaset złotych w kieszeni, ale musisz to wiedzieć
Źródło: vivi24
Zmiany w rządzie. Donald Tusk przedstawił nowych ministrów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?