Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Droga w sądzie? Konflikt samorządów powiatu włoszczowskiego z firmą Trakt

Rafał BANASZEK [email protected]
Kierownik budowy z kieleckiej firmy Trakt przy pomocy poziomicy i metalowego klina udowadniał naszym samorządowcom, że nierówności na nowo wyremontowanej drodze mieszczą się w normie - różnica poziomów wynosi mniej, niż 6 milimetrów.
Kierownik budowy z kieleckiej firmy Trakt przy pomocy poziomicy i metalowego klina udowadniał naszym samorządowcom, że nierówności na nowo wyremontowanej drodze mieszczą się w normie - różnica poziomów wynosi mniej, niż 6 milimetrów. Rafał Banaszek
Dopiero co wyremontowana droga powiatowa w Olesznie jest pofałdowana. Nierówności są wyraźnie odczuwalne podczas jazdy samochodem.

Wykonawca nie poczuwa się do poprawy nawierzchni na swój koszt. Inwestor ostrzega, że skieruje sprawę do sądu.

NAJPIERW PISMO, POTEM SPOTKANIE

O nowej drodze w Olesznie pisaliśmy dwa tygodnie temu. Powiat miał zastrzeżenia do równości nawierzchni i wystosował pismo do wykonawcy remontu - Świętokrzyskiego Przedsiębiorstwa Robót Drogowych Trakt w Kielcach. Wykonawca odpisał, że na początku lipca wykonywał badania równości tej nawierzchni i - jego zdaniem - spadki mieszczą się w normie.

Ponieważ korespondencja nie przyniosła rezultatu, postanowiono zarosić na wizję w terenie przedstawiciela wykonawcy. Spotkanie władz gminy Krasocin, członka Zarządu Powiatu Włoszczowskiego oraz dyrektora Zarządu Dróg Powiatowych z kierownikiem budowy z firmy Trakt odbyło się w poniedziałek, 16 lipca.

WYKONAWCA OSTRZEGAŁ. POWIAT CHCIAŁ ZAOSZCZĘDZIĆ?

- Gołym okiem widać, że nawierzchnia jest nierówna - oznajmił Norbert Gąsieniec, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. - Nie wiem, dlaczego tak się stało - odparł przedstawiciel firmy Trakt.

- Wydaje mi się, że błąd popełniono już na etapie przygotowywania specyfikacji. Prawdopodobnie ze względów ekonomicznych zamawiający zażyczył sobie 4-centymetrowej nawierzchni, zamiast 8-centymetrowej, jaką powinno się zastosować na tej drodze - tłumaczył kierownik budowy.

- Dlaczego więc nie poinformowaliście inwestora, że technologia jest za słaba? - zapytał wójt gminy Krasocin Ireneusz Gliściński. - Informowaliśmy go podczas wykonywania remontu. Mówiliśmy, że to może się połamać - odpowiedział przedstawiciel Traktu. Jak się okazało, swoje dwa grosze dołożył też walec drogowy, który jeden pas jezdni wałował dwa razy (pod górę i z góry), przez co asfalt wyszedł nierówny.

BADANIA RÓWNOŚCI MIESZCZĄ SIĘ W NORMIE

- 4 lipca przeprowadzałem badania równości nawierzchni. Spadki są w normie - mieszczą się w granicy sześciu milimetrów - tłumaczył kierownik budowy.

- Proszę pana, zapłaciliśmy za tę drogę 200 tysięcy złotych. Mieszkańcy mogą nam zarzucić niegospodarność, bo droga nie jest zrobiona jak należy. Chciałby pan jeździć po takiej drodze? Zapłaciłby pan za coś takiego u siebie? - zapytał wykonawcę wójt Gliściński. - Nie wyobrażam sobie, żeby ta droga tak pozostała - dodał Łukasz Karpiński, członek Zarządu Powiatu.

FIRMA WYKONA, ALE NIE ZAPŁACI

Przedstawiciel Traktu stwierdził, że problem nierównej nawierzchni można rozwiązać w jeden sposób - położyć dodatkową masę asfaltową o grubości 4 centymetrów. Problem jednak w tym, że wykonawca nie zrobi tego za darmo. Chce, żeby inwestor (powiat i gmina) sfinansował dodatkową nakładkę, której koszt wyniesie około 62 tysiące złotych.

- Absolutnie nie zgadzamy się na to! Trzeba powołać rzeczoznawcę, który wypowie się w sprawie tej drogi. Sprawa trafi do sądu! - ostrzegł kierownika budowy Jacek Sienkiewicz, zastępca wójta gminy Krasocin. - Takiej nierównej drogi na pewno nie odbierzemy! - zapowiedział radny powiatowy Łukasz Karpiński.

NIE DOGADALI SIĘ. SPRAWĘ ROZSTRZYGNIE SĄD?

- Termin realizacji tej inwestycji upływa 31 lipca. Zostały niecałe dwa tygodnie. Możemy to poprawić w jeden dzień, po kosztach, bez zysku - deklarował kierownik budowy. Jednak samorządowcy z naszego terenu nie mieli zamiaru płacić za fuszerkę wykonawcy. - Zróbmy wycinek w jezdni i wtedy zobaczymy kto ma rację. Moim zdaniem pod asfaltem zwinęła się siatka i to jest powodem nierównej nawierzchni - stwierdził radny Karpiński.

Ponieważ dwie strony nie doszły do porozumienia, sprawę półkilometrowej drogi w Olesznie prawdopodobnie będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Warto wspomnieć, że Świętokrzyskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Trakt w ubiegłym roku przebudowało przed Olesznem 4-kilometrowy odcinek tej samej drogi powiatowej Krasocin - Wola Świdzińska, który mieszkańcy chwalą. Ta sama firma remontuje obecnie drogę powiatową w Skorkowie, w gminie Krasocin.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie