Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Drogowe pułapki

Mateusz BOLECHOWSKI
- Za rok nie będziemy już mieli najgorszych dróg w województwie - ma nadzieję Tomasz Kieres, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.
- Za rok nie będziemy już mieli najgorszych dróg w województwie - ma nadzieję Tomasz Kieres, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. M. Bolechowski
Obok skarżyskiego "Manhattanu" lepiej bez potrzeby nie jeździć, dziur jest wiele.
Obok skarżyskiego "Manhattanu" lepiej bez potrzeby nie jeździć, dziur jest wiele. M. Bolechowski

Obok skarżyskiego "Manhattanu" lepiej bez potrzeby nie jeździć, dziur jest wiele.
(fot. M. Bolechowski)

O nikim kierowcy jadący drogami powiatu skarżyskiego nie myślą tak często, jak o ich zarządcach. I nie są to myśli miłe, czemu trudno się dziwić. Sądząc po stanie ulic, można by uznać Polskę, a powiat skarżyski w szczególności, za państwo Trzeciego Świata. Dziury są wszechobecne.

Skwer przy Urzędzie Miasta w Skarżysku to pułapka dla pieszych.
Skwer przy Urzędzie Miasta w Skarżysku to pułapka dla pieszych. M. Bolechowski

Skwer przy Urzędzie Miasta w Skarżysku to pułapka dla pieszych.
(fot. M. Bolechowski)

Oprócz kilku nowo wybudowanych dróg cała reszta nadaje się do generalnego remontu. Paradoksalnie, w najlepszym stanie jest... przedwojenny bruk, widoczny na ulicach 1 Maja i Niepodległości. Trochę trzęsie, ale nie trzeba się bać o samochód. Gdzie indziej te obawy są jak najbardziej uzasadnione. Do jazdy nie nadaje się droga krajowa między Suchedniowem a Michniowem. Ulica Sportowa w Skarżysku to już właściwie nie ulica, tylko tor przeszkód. Podobnie jest z niedawno remontowaną ulicą Ekonomii. Kto chce przejechać się ulicą 3 Maja powinien najpierw kupić auto terenowe, inne się nie nadaje. Wyliczać można by bez końca. Łatwiej byłoby powiedzieć, które drogi są w miarę porządnie utrzymane. Kierowcy klną, złorzeczą piesi, bo samochody często nie mają możliwości ominięcia dziur i ochlapują idących chodnikami ludzi.

Winne klimat i komuna

Kto za tę sytuację odpowiada? Zarządcy dróg, czyli gminy, powiat bądź państwo. Ale nie do końca. Okazuje się, że winnych jest więcej. - Nawierzchnie mają po 30 i więcej lat. Nic dziwnego, że się niszczą. Teraz odczuwamy skutki zaniedbań sprzed lat. W dodatku, kiedy drogi były budowane, nie przewidywano takiego natężenia ruchu, jakie jest obecnie i takich ciężarów samochodów - mówi Tomasz Kieres, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych. Druga sprawa to klimat. - Pod wpływem nacisku asfalt pęka, tworzy się jakby siatka, w którą wpływa woda. Kiedy nocą przychodzą ujemne temperatury, woda zamarza i rozsadza asfalt - wyjaśnia Kieres. Pozostaje łatanie dziur, ale drogowcy nie mają złudzeń, że to załatwia sprawę. Po roku łata wypada i wyrwa w ulicy wygląda na nowo. Rozwiązaniem byłyby kapitalne remonty dróg. Ale na to, jak wiadomo, w Polsce nie ma pieniędzy. Te tłumaczenia nie zadowalają kierowców. Do Zarządu Dróg Powiatowych dzwonią zdenerwowani ludzie. Bywa że są nawet wulgarni i wyzywają urzędników od najgorszych.

Ruszyły remonty

W powiecie skarżyskim przetarg na naprawy dróg wygrała firma Budromost ze Starachowic. I rzeczywiście, z każdym dniem dziur ubywa, ale tylko tych największych. Bo na łatanie powiat przeznaczył 420 tysięcy złotych. Za te pieniądze można wybudować od podstaw 300 metrów drogi. Nadzieje, że wkrótce będziemy jeździli po gładkich szosach są więc płonne. Naprawia się tam, gdzie jest najgorzej. Reszta musi poczekać. Nie wiadomo, jak długo. A ludzie się dopominają. Sprawa stanu ulic była głównym tematem interpelacji radnych podczas sesji Rady Miasta w Suchedniowie. - Ulica Powstańców, jedna z głównych w mieście jest tragiczna, dziura na dziurze! - mówił Ewa Antosik. - Możliwość łatania dziur na ulicy Bugaj się wyczerpała, tę drogę trzeba zrobić od nowa - apelował Marian Gałczyński. - Ulica Stokowiec to obraz nędzy i rozpaczy - dodał radny Bolechowski. Burmistrz Tadeusz Bałchanowski odpowiadał, że dziury są już naprawiane, ale nadal jest ich, podobnie jak w innych gminach powiatu, setki, jeśli nie tysiące.

Żądaj pieniędzy

Właściciele dróg, czyli odpowiedzialne za nie urzędy, ubezpieczają je. W tym roku powiat kosztowało to 10 tysięcy złotych. Dzięki temu możemy bez podawania sprawy do sądu żądać odszkodowania za uszkodzony samochód. A tych uszkodzeń zdarza się wiele, bo dziury o głębokości do pół łydki, jak na ulicy Sokolej w Skarżysku, nie są niczym wyjątkowym. Wjechanie w taką z przepisową prędkością 50 kilometrów na godzinę musi się skończyć uszkodzeniem zawieszenia albo urwaniem koła. Jeśli z powodu stanu jezdni uszkodzimy auto należy niezwłocznie zadzwonić do firmy ubezpieczeniowej. Można, choć nie trzeba, wezwać policję, która spisze protokół z miejsca zdarzenia i poświadczy, że kolizja miała miejsce. - Są sprawy w toku - przyznaje Tomasz Kieres, a potwierdza to i komisarz Paweł Stępiński, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Skarżysku. - Ostatnio mój znajomy wjechał w dziurę, przebił dwie opony i uszkodził felgę - opowiada komisarz Stępiński.

Jeśli zdecydujemy się wezwać mundurowych, będą oni prowadzić postępowanie o kolizję, czyli wykroczenie. Winnym będzie zarządca drogi. - Wkrótce do sądu grodzkiego trafi od nas kilka wniosków o ukaranie właścicieli dróg za brak dbałości o ich stan, co jest przyczyną uszkodzeń samochodów. Nawet, jeśli nie ma pieniędzy na remont, uszkodzone miejsca należy oznaczyć, ostrzec kierowców - poinformował nas Paweł Stępiński. Tyle tylko, że nawet, jeśli sąd nałoży karę na któryś z urzędów, bo nie na konkretnego urzędnika, mandat czy grzywnę zapłacimy my, podatnicy.

Pieszym nie lepiej

Większego komfortu nie mają też piesi, bo po zimie stan chodników jest daleki od ideału. Nie ma komu posprzątać pryzm piachu, którym zimą posypywano deptaki, połamane płyty chodnikowe, braki w kostce można spotkać niemal wszędzie. Nawet przed skarżyskim magistratem. O wypadek, szczególnie w przypadku dzieci albo osób starszych, nie jest trudno. -- Trwa sprawa, jeszcze z zimy, kiedy inwalida idąc chodnikiem złamał protezę - przyznaje wiceburmistrz Suchedniowa Stanisław Kania. Dyrektor Kieres również wie o przypadkach, kiedy osoby, które ucierpiały, potykając się o nierówny chodnik albo wywracając na lodzie zimą występują o odszkodowanie.

Pozostaje apelować - zróbcie coś z drogami, chodnikami. Tylko do kogo. Podatki drogowe, stanowiące dużą część ceny litra paliwa, tylko w części idą rzeczywiście na drogi. Małe samorządy czy zarządy dróg są za biedne, żeby się z problemem uporać. Na szybkie rozwiązanie problemu nie można więc liczyć.

Coś pozytywnego

Na koniec dobra wiadomość. W tym roku w powiecie skarżyskim będzie się budowanych dużo dróg. Zostanie na to wydane aż 13 milionów złotych, na które złożyły się gminy, powiat i Unia Europejska. Zostanie przebudowana trasa między Suchedniowem a Mostkami, Samsonowem i Odrowążem, Skarżyskiem Kościelnym a Mircem (740 metrów), planowane są poważne remonty w Łącznej, a w Skarżysku zostaną wybudowane ulice: Krasińskiego, Norwida, Szkolna, 1 Maja, Niepodległości, zakończy się remont ulicy Sokolej. - Mam nadzieję, że za rok nie będzie już można powiedzieć, że drogi w powiecie skarżyskim są najgorsze w województwie - mówi Tomasz Kieres, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie