Zaczęło się od anonimowego telefonicznego sygnału do oficera dyżurnego kieleckiej policji. Ktoś informował, że dróżnik prawdopodobnie jest pijany. Krótko po godzinie 5 policjanci dotarli na przejazd w Zagnańsku. Pracował tu 45-letni dróżnik. Służbę zaczął w poniedziałek o godzinie 18, miał skończyć we wtorek o godzinie 6.
- Badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna ma ponad 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Zadaniem dróżnika było zapewnienie bezpieczeństwa w ruchu. Za pełnienie obowiązków po alkoholu może mu grozić do pięciu lat więzienia - tłumaczy Justyna Kamień ze świętokrzyskiej policji.
Przełożeni dróżnika zapowiadają, że zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?