PRZEJDŹ DO: ZAPISU RELACJI LIVE KORONA KIELCE - WISŁA KRAKÓW
Nie ma wątpliwości, że będzie to inny pojedynek, a Biała Gwiazda zagra w zupełnie innym składzie. W meczu 1/8 finału Pucharu Polski, który Korona wygrała po dogrywce 1:0, trener Kiko Ramirez oszczędził kilku swoich graczy. Do Kielc nie przyjechali kapitan Wisły i czołowy środkowy obrońca drużyny Arkadiusz Głowacki, skrzydłowy Patryk Małecki, nie było też najlepszego strzelca zespołu – Hiszpana Carlitosa (7 goli), który w minionej kolejce trafił dwa razy w samej końcówce i krakowianie pokonali u siebie Piasta Gliwice 2:0.
- Nie mam wątpliwości, że będzie to zupełnie inny mecz. Wisła ma tak szeroki skład, że może wystawić sześciu, czy na-wet siedmiu nowych zawodników. My takich możliwości nie mamy – mówił tuż po wygranym pucharowym pojedynku trener Korony Gino Lettieri. Szkoleniowiec żółto-czerwonych zdaje so-bie sprawę, że siła rażenia gości z Carlitosem i Małeckim w składzie może być znacznie większa, a obrona Białej Gwiazdy z Głowackim na środku defensywy – szczelniejsza.
Ale trener Lettieri już udowodnił, że nawet w trudnej sytuacji kadrowej potrafi dobrze ustawić zespół. Korona mając tylko 17 zawodników w składzie, potrafiła przecież pokonać dwa ty-godnie temu bardzo solidną Sandecję Nowy Sącz 1:0, a w po-przedniej kolejce, mając również do dyspozycji 17 zawodników, napsuła sporo krwi Lechowi w Poznaniu,. „Kolejorz” wygrał wprawdzie 1:0, ale po przerwie to Korona była lepsza, mocno naciskała defensywę poznaniaków, nie mówiąc już o rzucie karnym, którego w 55 minucie nie wykorzystał Jacek Kiełb. Tym razem nie ma już zagrożenia, że w meczowym protokole Korony wpisanych będzie tylko 17 zawodników zamiast 18, także dlatego, że do kadry Korony dołączył odesłany na dwa tygodnie do zespołu juniorów Marcin Cebula. 22-letni pomocnik dał dobrą zmianę w pucharowym meczu z Wisłą i nie jest wykluczone, że dziś również dostanie szansę.
- Mam ból głowy przed tym drugim meczem z Wisłą i zastanawiam się nad obsadą kilku pozycji – mówi Lettieri.
A taką pozycją jest obsada bramki W pucharze z Wisłą bardzo mocnym punktem Korony był Maciej Gostomski, który bronił pewnie i z wyczuciem. Z kolei stojący w bramce Korony we wszystkich dotychczas ligowych meczach Zlatan Alomerović popełnił w Poznaniu błąd, który kosztował kielczan utratę gola. Wydaje się jednak, że Lettieri da kolejną szansę niemieckiemu bramkarzowi, a Gostomski usiądzie jednak na ławce rezerwowych.
- Wykorzystałem szansę jaką dostałem w pucharowym meczu i jestem gotowy do gry. O tym kto stanie między słupkami jednak decyduje trener – przyznaje Maciek Gostomski.
ZOBACZ TAKŻE:
Korona Kielce - Wisła Kraków 1:0 (1/8 finału Pucharu Polski)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?