35-letnią Karolinę Głowacz znają wszyscy mieszkańcy Parszowa. Sympatyczna blondynka, poza tym, że jest dobrą gospodynią i matką, na każdy alarm z Ochotniczej Straży Pożarnej przywdziewa mundur i jedzie ratować ludzi lub mienie. Tym razem sama potrzebuje naszej pomocy.
- W 2019 roku pojawiły się u mnie pierwsze objawy bardzo rzadkiej i ciężkiej choroby - mówi Karolina. - Nazywa się ona twardzina układowa. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że tak ona się rozwinie. Zachorowalność ludzi w ciągu roku to od 4 do 12 osób na milion i właśnie w tak wąskiej grupie znalazłam się ja. Kiedyś z łatwością przebiegałam kilkaset metrów... a dziś, gdy ciężko mi czasem przejść do kuchni, nawet o tym nie marzę. Są dni, gdy moje ręce i nogi puchną tak bardzo, że włożenie butów jest niemożliwe, lub ciężkie do wykonania. Z powodu choroby oczywiście nie chodzę do pracy. Co za tym idzie brak funduszy między innymi na leczenie w Klinice Reumatologii w Białymstoku, utrzymanie dzieci i bardzo drogie leki. Więc zwracam się do was, ludzi z dobrym sercem. Mam nadzieję, że obdarzycie mnie sympatią i wyrozumiałością. Wasza pomoc jest dla mnie bardzo ważna i potrzebna. Pomóżcie pozwolić mi cieszyć się razem z wami spacerem bez bólu. Każdemu z osobna będę bardzo wdzięczna i wszystkim z całego serca dziękuję.
Na leczenie Karoliny potrzeba 22 tysiące złotych. Do tej pory na apel odpowiedziało 159 osób wpłacając 11 004 złote. Można to zrobić za pośrednictwem portalu pomagam.pl
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?