Jeżeli chodzi o kwestię płyt na tym poziomie rozgrywkowym to dużo się poprawiło, w wielu ośrodkach zrozumiano, jak to jest ważne. Oczywiście nadal są miejsca gdzie grając w piłkę ryzykuje się kontuzją, ale rzeczywistość wymusi zmiany. Na przykład w Małogoszczu gra stanowi przyjemność i sprzyja tworzeniu lepszych widowisk. Wierna zdobywa sporo goli na własnym terenie, może się pochwalić też średnią bramek 2 na mecz na wyjazdach.
– Jak sobie analizowałem to w rundzie jesiennej straciliśmy kontakt z czołówką przez wpadki u siebie. Jak się jest w dobrej formie to widać, że nie ma różnicy, czy ktoś jest gospodarzem, czy gościem – mówi Mariusz Lniany, trener Wiernej, która pokonała w Starachowicach Star 4:3. – Nie dziwi mnie też bilans Korony II w gościnie. Na wyjeździe zespołowi Marka Mierzwy pewnie jeszcze gra się lepiej. My postawiliśmy jesienią na otwarty futbol z kielczanami, ale ponieśliśmy druzgocącą porażkę 0:6. To nie był nasz najlepszy dzień, lecz w innym przypadku nie zmieniłbym nastawienia. Chcemy po prostu grać w piłkę. W Małogoszczu wypunktował nas Star, też drużyna z jakością. Według mnie opłaca się ofensywny futbol. Najważniejsze to nie bać się porażki – zapewnia Lniany.
W wyjazdowych spotkaniach z udziałem Wiernej strzelono 52 gole (nie zaliczamy jej zwycięstwa walkowerem z Lubrzanką) – wychodzi z tego przeciętna 3,71.
- My słabo wypadamy na wyjazdach, trudno stwierdzić jaka jest przyczyna. Generalnie jednak uważam, że atut własnego boiska nie daje takiej przewagi jak kiedyś. Ważne jest nastawienie, a przede wszystkim skuteczność – uważa trener Pogoni Staszów, Paweł Czaja. Jego podopieczni wygrali tylko 3 razy jako goście, z czego raz walkowerem. Gorzej wypada niezły kadrowo AKS Busko, który przywoził z delegacji komplety punktów dwukrotnie.
– Gra nie przekłada się w naszym przypadku na rezultaty. Brakuje nam szczęścia pod bramkami rywali. Jeszcze coś w tym sezonie wygramy – zapewnia Grzesik, który przejął AKS po rundzie jesiennej. Przed nim w Busku pracował Mariusz Kośmider. Jedno wyjazdowe spotkanie wygrała Nida Pińczów – niedawno w Ożarowie, żadnego wycofana już z rozgrywek Lubrzanka Kajetanów.
Przypadek Lubrzanki jest bezprecedensowy – w poprzednim sezonie zespół z Kajetanowa utrzymał się rzutem na taśmę, tego nie dotrwał do końca, bo brakowało ludzi do gry. Takie sytuacje nie wpływają dobrze na wizerunek czwartej ligi świętokrzyskiej, gdzie jest dużo do zrobienia, poprawienia. Trzeba jednak się cieszyć, że coraz więcej zespołów chce grać w piłkę, nie tylko kopać piłkę.
4 liga świętokrzyska – wyjazdy
1. Korona II Kielce 15 38 12-2-1 39-13
2. Star Starachowice 15 31 10-1-4 34-14
3. GKS Zio-Max Nowiny 15 29 9-2-4 31-20
4. GKS Rudki 15 25 7-4-4 23-18
5. Granat Skarżysko 15 24 7-3-52 8-15
6. Wierna Małogoszcz 15 23 6-5-4 30-25
7. Spartakus Daleszyce 15 20 6-2-7 16-23
8. Neptun Końskie 15 20 6-2-7 18-33
9. Moravia Anna-Bud Morawica 15 18 4-6-5 25-25
10. Alit Ożarów 15 15 3-6-6 21-32
11. AKS Busko 15 14 2-8-5 18-24
12. Klimontowianka 15 14 3-5-7 17-26
13. Orlicz Suchedniów 15 14 4-2-9 22-36
14. Pogoń Staszów 15 13 3-4-8 16-26
15. Łysica Bodzentyn 15 10 2-4-9 15-26
16. Nida Pińczów 15 7 1-4-10 6-32
17. Sparta KW 15 7 2-1-12 13-42
18. Lubrzanka Kajetanów 15 0 0-0-1 56-50
15 – w tylu meczach na wyjazdach (na 15) gole zdobywała Korona II Kielce
7 – goli w wyjazdowym spotkaniu ze Spartakusem Daleszyce strzelił Star Starachowice
11 – w tylu wyjazdowych spotkaniach Nida Pińczów nie zdobywała bramek
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
