Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duda grał jak zawsze w drużynie zwycięzców. Szkoda, że nie biało - czerwonej...

Mateusz Bolechowski
Mateusz Bolechowski

Nikt nie lubi poniedziałków, ale od ostatniego jakby bardziej. Ekscytację czułem od rana. W południe wpadłem do Biedronki, kupić to, co potrzebne do oglądania meczu. Czipsy wymiotło z półek, zostały tylko cebulowe. Na szczęście piwo jeszcze dostałem. Futbol nie jest moją pasją, mam do niego wstręt od czasów, kiedy relacjonowałem mecze czwartej ligi. Takie rzeczy w człowieku zostają. Za żadne pieniądze nie oglądałbym polskiej ligi, ale mecze reprezentacji, to co innego. Sport zastępuje dziś wojny, więc zmagania naszych oglądam namiętnie. Szczególnie, jak gramy z Niemcami albo Ruskimi, nieważne, w jakiej dyscyplinie. Taki atawizm.
Przyszedł czas i zamiast iść na ryby, zasiadłem przed telewizorem. „Proszę państwa, jest godzina 18.00. Polska reprezentacja właśnie rozpoczyna przygodę z Euro 2021. Przed nami wielkie, sportowe emocje”. Żal mi było Słowaków, bo lubię naszych sąsiadów. Ale cóż, niech wygrają lepsi, czyli my. Taka jest piłka. No, Lewy, dawaj! Choć biało - czerwoni jakoś wolno biegali po boisku, a najlepszy zawodnik świata nie błyszczał, fajnie się oglądało. Dopóki nam nie strzelili gola. Przestało mi się podobać. Na drugą połowę i bramkę Linettego się spóźniłem. Za to widziałem, jak czerwoną kartkę dostał ten bubek Krychowiak i całą, smutną resztę meczu.
Podobnie, jak w milionach polskich domów, moje dzieci usłyszały głośno wypowiadane przez ojca słowa, przepełnione goryczą. Wyłączyłem telewizor i żeby odreagować, pojechałem rowerem do lasu. Nie pomogło. Po powrocie włączyłem internet, żeby oglądać złośliwe memy o naszych piłkarzach. Mam nadzieję, że też je widzieli. Dlaczego przegraliśmy? Niech tłumaczą Boniek z Gmochem. Moim zdaniem zadecydowało to, że w ekipie Słowacji grał Ondrej Duda, który, siłą rzeczy, musi być członkiem zwycięskiej drużyny. W sobotę, podczas meczu o wszystko, zamierzam łowić węgorze. Rosówek już nałapałem. Chyba, że znów uwierzę, że zdarzy się cud. W końcu już kiedyś pokonaliśmy Hiszpanów. W 1808 roku, pod Samosierrą.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie