Derby powiatu nie przyniosły długo oczekiwanego przełamania w Orliczu Suchedniów. Bolesna porażka 0:3 z Granatem Skarżysko jeszcze bardziej pognębiła zespół Sławomira Grzesika, który spadł na 15, przedostatnie miejsce w tabeli. Klub zalega piłkarzom z wypłatami, w ostatnich tygodniach zawodnicy nie zjawiali się regularnie na zajęciach. - Jak trenujemy, tak gramy - skwitował szkoleniowiec.
Na domiar złego nie będzie on mógł skorzystać z Damiana Gila, który pauzuje za czerwoną kartkę. Wartościowych zmienników wciąż brakuje, a nie wiadomo, czy zimą znajdą się pieniądze na transfery. Prezes Maciej Glijer toczy rozmowy z potencjalnymi, strategicznymi sponsorami, ale na razie trudno mówić o jakichkolwiek efektach. W takiej oto niepewnej sytuacji Orliczowi przyjdzie zmierzyć się jutro w Starachowicach z Juventą. Rywal - po zmianie trenera - przeszedł jakby metamorfozę. Pod wodzą nowego szkoleniowca Rafała Wójcika wygrał dwa spotkania z rzędu - 3:0 z Górnikiem Wieliczka i Szreniawą Nowy Wiśnicz. Zwłaszcza ten ostatni triumf nad liderem rozgrywek musi budzić uznanie. - Musimy przynajmniej przyjeżdżać na treningi, bo czeka nas na finiszu tej jesieni dużo pracy. Mamy zaległości treningowe, przytrafiają się potem proste błędy w meczach i to bez względu na to, z jakim rywalem gramy - wspomina Grzesik.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?