Pierwsze cztery miejsca zajmą przedstawiciele środowisk, z którymi partia Jarosława Kaczyńskiego zawarła przymierze przed jesiennymi wyborami samorządowymi. Rodowity członek ugrupowania pojawia się dopiero na piątej lokacie.
Chodzi o Mieczysława Gębskiego, wiceprzewodniczącego sejmiku województwa. Samorządowiec cztery lata temu startował z "dwójki" i zdobył 3229 głosów, co dało mu mandat.
Wygląda jednak na to, iż w nadchodzących wyborach nie znajdzie się na tak wysokim miejscu. A to dlatego, że Prawo i Sprawiedliwość zawarło szereg umów koalicyjnych między innymi z "Solidarnością", Solidarną Polską, Prawicą Rzeczypospolitej czy Porozumieniem Samorządowym Wojciecha Lubawskiego. I teraz partia Jarosława Kaczyńskiego musi ująć przedstawicieli tych organizacji na swoich listach. Wywiązanie się z tych sojuszy w przypadku listy w okręgu Kielce-powiat kielecki prowadzi do niecodziennej sytuacji. Pierwszy reprezentant PiS w zestawie kandydatów pojawi się dopiero na piątej lokacie. Liderem będzie radny Janusz Koza (Porozumienie Samorządowe), "dwójką" radny Bogdan Latosiński ("Solidarność", a następnie były senator Grzegorz Banaś (Solidarna Polska) i Kazimierz Mądzik (Prawica RP). Mieczysław Gębski będzie się musiał zadowolić pozycją numer 5.
- To dziwna sprawa, że pierwsze cztery miejsca oddajemy przyszłym koalicjantom - przyznaje wiceprzewodniczący sejmiku. - Myślałem, że będę wyżej. Mówiono, że dostanę drugie miejsce - podkreśla. Mieczysław Gębski zapowiada interwencję w tej sprawie u władz PiS w regionie.
Czy coś wskóra? - Mogą być jeszcze bardzo miłe niespodzianki - odpowiada lakonicznie pełnomocnik PiS w województwie poseł Krzysztof Lipiec.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z KIELC
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?