Duże zmiany kadrowe w czwartoligowym Alicie Ożarów

Alit Ożarów w trakcie rundy jesiennej spisywał się całkiem dobrze. Drużyna prowadzona przez trenera Pawła Rybusa bardzo długo znajdowała się w ścisłej czołówce, blisko pierwszego miejsca, a choć ostatecznie zakończyła 2020 rok na szóstej lokacie, to i tak ten rezultat należy uznać za satysfakcjonujący.

Łącznie zespół ten rozegrał w pierwszej części sezonu 31 punktów i do ligowego podium (otwiera je Orlicz Suchedniów) traci łącznie osiem punktów. Do jedynego miejsca dającego awans, to jest do pierwszego, strata wynosi już z kolei punktów 13.

Szósta lokata i bilans punktowy pozwalają być jednak spokojnym w kontekście utrzymania w lidze. Dobra gra sprawiła, że inne kluby zaczęły zwracać większą uwagę na zawodników Alitu Ożarów. Najlepszy strzelec tego zespołu, Kacper Piechniak, trafił do występującej w trzeciej lidze i walczącej o awans do drugiej, Stali Stalowa Wola. Autor 15 trafień ligowych ma tam zastąpić jeszcze bardziej bramkostrzelnego jesienią Michała Fidziukiewicza.

Oprócz tego z Alitu Ożarów odeszli tacy zawodnicy jak Kamil Łokieć (osiem strzelonych goli), Patryk Marut (trzy gole), Mateusz Kolbusz (jeden gol), Przemysław Bednarz, a Wojciech Skrobisz z powodu urazu opuści całą wiosenną część sezonu.

Do klubu przyszło także paru ciekawych piłkarzy. Z trzecioligowej Siarki Tarnobrzeg wypożyczeni zostali Paweł Mróz oraz Mateusz Wawrylak (ostatnio grał w czwartej lidze podkarpackiej, w Koronie Rzeszów), z Wisły Sandomierz Daniel Chorab, a z Naprzodu Jędrzejów Krystian Sornat. Z zespołu juniorów do pierwszej drużyny zostali dołączeni Hubert Janicki, Bartłomiej Gierczak, a także Bartosz Soja.

Pierwszy wiosenny mecz w czwartej lidze świętokrzyskiej Alit Ożarów rozegra w weekend 13-14 marca. Jego wyjazdowym rywalem będzie Naprzód Jędrzejów, z którym w rundzie jesiennej zremisował 2:2.