- Dużo błędów - mówi trener Leszek Ojrzyński po porażce Korony 0:1 z Bogdanką Łęczna (video, zdjęcia)

[galeria_glowna]
Korona Kielce - Bogdanka Łęczna 0:1 (0:1)

Bramka: 0:1 Mandrysz 30 min.
Korona: Małkowski - Papka, Kijanskas, Malarczyk, Zawłocki - Janota, Jovanović, Vuković, Lech, Foszmańczyk - Zieliński. II połowa: Małecki - Golański, Stano, Kiercz, Michałek - Sierpina, Michalski, Lenartowski, Sobolewski, Jamróz - Żewłakow
Bogdanka: Prusak - Łukasiewicz, Sołdecki, Midzielski, Wojdyga - Oziemczuk, Nikitović, Tymosiak - Szalachowski - Mandrysz, Pesir. II połowa: Socha - Górkiewicz, Kalkowski, Pielach, Wojdyga - Oziemczuk, Mandrysz, Gamla, Irie - Silva, Ropiejko.

- Było dużo błędów, stanowczo za dużo - ocenił po meczu trener kielczan Leszek Ojrzyński, który całe spotkanie oglądał z… trybuny prasowej i skrzętnie notował ważniejsze akcje swojej drużyny. I błędy, a tych rzeczywiście było sporo. Kielczanie stwarzali mało bramkowych okazji, mieli też spore problemy we własnym polu karnym, zwłaszcza w pierwszej połowie. W 12 minucie Zbigniew Małkowski obronił jeszcze w sytuacji sam na sam z byłym legionistą Sebastianem Szałachowskim, ale w 30 minucie pierwszoligowcy rozklepali kielecką defensywę, a bramkę z bliska zdobył Mandrysz.

Trener Ojrzyński znów rotował składem i zawodnicy z podstawowej jedenastki znaleźli się na boisku zarówno przed przerwą jak i w drugiej połowie. W drugiej części gra Korony układała się lepiej, ale tylko do pola karnego. Wyróżniał się na prawej obronie Paweł Golański, który inicjował wiele akcji.

W środowym sparingu nie zagrali kontuzjowani Maciej Korzym, Tomasz Lisowski i Kamil Kuzera, ale dwaj ostatni powinni być już gotowi na sobotni mecz z GKS Katowice.

W piątek kielczanie wyjeżdżają na obóz do Kamienia koło Rybnika i trener Ojrzyński chce tam zabrać 27 zawodników.

- Tam będziemy już pracować nad innymi elementami niż w Jarocinie, gdyż do rozpoczęcia ligi coraz bliżej. W sparingach możemy przegrywać, byle w lidze szło nam tak jak w poprzednim sezonie - stwierdził Ojrzyński.