Wisła Kraków – Korona Kielce 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Jacek Kiełb 20, 1:1 Jesus Imaz 37.
Wisła: Cuesta – Palcić, Bartkowski, Wasilewski (82. Velez), Sadlok – Llonch, Cywka (86. Halilović) , Mitrović – Boguski (79. Pałaniuk), Imaz – Carlitos.
Korona: Almerović – Rymaniak, Dejmek, Diaw, Kallaste – Żubrowski, Petrak (46. Malarczyk) – Kiełb, Możdżeń, Cebula (66. Gardawski) – Kaczarawa (46. Cvijanović).
Kartki: czerwona: Djibril Diaw (75 minuta za drugą żółtą), żółte: Llonch, Boguski, Sadlok (Wisła), Diaw, Możdżen (Korona).
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 4022.
Trener Gino Lettieri znów zaskoczył składem. W niedzielnym meczu z Lechem w ogóle nie wpuścił na boisko Mateusza Możdżenia, teraz Możdżeń zaczął w podstawowym składzie, a na ławce rezerwowych usiadł Goran Cvijanović.
- Goran grał ostatnio dużo, był przemęczony i dlatego taka decyzja – mówił przed meczem trener Lettieri. Słoweniec rzeczywiście grał ostatnio dużo, ale też szkoleniowiec Korony zawsze dobiera skład i taktykę pod konkretnego przeciwnika. Zresztą Cvijanović już po przerwie wszedł na boisko.
Cebula, Kiełb, gol! Obydwa zespoły zaczęły agresywnie, choć więcej uwagi obronie własnego przedpola, poświęcała Korona. Pierwszą groźną okazje stworzyli gospodarze. W 8 minucie piłkę na lewej stronie dostał Jesus Imaz, na szczęście ta skozłowała przed nim i Hiszpan z 16 metrów uderzył nad bramką.
Wisła przyciskała, a Korona odpowiedziała w 20 minucie najlepiej jak tylko można i właściwie pierwsza jej groźna akcja zakończyła się golem. Piłkę z końcowej linii zagrał w pole karne Ken Kallaste, Marcin Cebula odegrał ją z woleja do nabiegającego Jacka Kiełba, ten uderzył również bez przyjęcia, a futbolówka wtoczyła się do siatki pod rękawicą bramkarza.
Alomerović obronił karnego, ale… Wisła atakowała i w 36 minucie miała rzut karny po tym jak kapitan Korony Radek Dejmek sfaulował kapitana Wisły Rafała Boguskiego. Piłkę na 11 metrze ustawił Cralitos uderzył mocno, lecz świetnie jego intencje wyczuł Zlatan Alomerović, odbijając piłkę na rzut rożny i obronił tak jak to była w doliczonym czasie gry w meczu z Lechem Poznań. Kilkadziesiąt sekund potem kielecki bramkarz jednak skapitulował, gdy po sporym zamieszaniu w polu karnym pokonał go strzałem po ziemi Imaz.
Już w doliczonym czasie pierwszej połowy Korona miała szansę wyjść na prowadzenie, ale piłka po rzucie rożnym nie chciała wpaść do siatki.
Zaskakujące zmiany Od razu po przerwie trener Lettieri zdecydował się na dwie zmiany. Ściągnął napastnika Nikę Kaczarawę i defensywnego pomocnika Olivera Petraka, a na boisko weszli Ćvijanović i środkowy obrońca Piotr Malarczyk, który w ten sposób zadebiutował w grze po powrocie do macierzystego klubu . Malarczyk wzmocnił środek defensywy, a na szpicy za Kaczarawę operował teraz Jacek Kiełb.
Wisła naciskała coraz mocniej, ale na szczęście brakowało jej precyzji pod bramką Alomerovicia.
W 66 minucie trener Lettieri wprowadził na boisko Gardawskiego, a w 75, jego drużyna znalazła się w trudnej sytuacji, gdyż drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Djibril Diaw.
Korona znalazła się w opałach, ratowały ją dobre interwencje Alomerovicia i raz poprzeczka, choć od czasu doi czasu odgryzała się kontrami.
W 90 minucie gospodarze mieli piłkę meczową, rzut wolny z 17 metrów, ale piłka uderzyła w mur i wyszła na rzut rożny po strzale Carlitosa. W odpowiedzi doszło jeszcze do zamieszania w polu karnym Wisły, nie udało się jednak zdobyć zwycięskiej bramki.
Korona zremisowała w Krakowie, a już w sobotę o godzinie 18 podejmuje na Kolporter Arenie Pogoń Szczecin.
WISŁA KRAKÓW - KORONA KIELCE. RELACJA NA ŻYWO - WEJDŹ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
