Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa dobre lata kieleckiego teatru. Jedyny, ale spory problem to pieniądze

Lidia Cichocka
Dyrektor Michał Kotański.
Dyrektor Michał Kotański. Aleksander Piekarski
O tym z czego jest zadowolony mówił sumując swoje dwa lata pracy dyrektor teatru imienia Stefana Żeromskiego Michał Kotański.

Najważniejszym sukcesem jest oczywiście doprowadzenie do zniesienia współwłasności – wyrok sądu z grudnia ubiegłego roku zakończył wieloletnią batalię teatru o prawo do całego budynku. – To otworzyło nam drogę do rozpoczęcia remontu. Rozstrzygnęliśmy konkurs architektoniczny a w połowie przyszłego roku będziemy dysponować dokumentacją. Współpraca z biurem projektowym WXCA układa się bardzo dobrze.

Równocześnie trwają prace nad rozpoczęciem remontu w Wojewódzkim Domu Kultury, do którego na czas przebudowy siedziby ma się przenieść teatr. - Problemem jest tylko to, że obie inwestycje współfinansuje Urząd Marszałkowski, zapewne będzie to kosztem działalności kulturalnej a teatr i tak miał jedna z mniejszych dotacji w kraju – mówił dyrektor podkreślając, że współpraca z Urzędem Marszałkowskim jest bardzo dobra. – Pozostawia nam wolność artystyczną.

Sumując minione dwa lata dyrektor wielokrotnie podkreślał, że problemem są pieniądze. - Staramy się je zdobywać na przykład z Ministerstwa Kultury. W ciągu dwóch sezonów dostaliśmy po 200 tysięcy, ale nasze województwo w porównaniu z innymi dostaje znacznie mniej. Tak było za czasów Platformy Obywatelskiej i tak jest teraz. Dlaczego tak jest to pytanie do naszych posłów.

Sukcesem teatru są spektakle zdobywające nagrody w całej Polsce Jak „Harper”, czy „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”. Pierwszy triumfalnie szedł prze z festiwale, w grudniu zostanie pokazany na Boskiej Komedii w Krakowie. „Wojna” była pokazywana w ramach projektu Teatr Polska. Jednocześnie na kieleckiej scenie gościły inne teatry. Trwa również Festiwal Teatralny Pilot.

- To wszystko wymaga pieniędzy, dużo większej pracy i nie wiem czy w przyszłym roku nie zwolnimy tempa, ale festiwal postaramy się utrzymać – mówił dyrektor. Zapowiedział też najbliższą premierę: „1946” w reżyserii Remigiusza Brzyka. Wystąpi w niej Krzysztof Kowalewski, którego mama, aktorka, po pogromie opuściła Kielce. W liście, do którego dotarli twórcy pisała, że w Kielcach wyzywano ją od żydówek. Robili to obcy, ale także koleżanki aktorki.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

ZOBACZ TAKŻE:
Laur Wolontariatu 2017 - zaproszenie do zgłoszenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie