Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwaj robotnicy spadli z 8 metrów. Jeden walczy o życie. Czy na pewno byli trzeźwi?

/saba/
Z wysokości około ośmiu metrów spadli w Miedzianej Górze dwaj 34-letni mężczyźni z Ostrowca Świętokrzyskiego. Dramat rozegrał się na budowie hotelu. Policja nie wyklucza, że robotnicy mogli być nietrzeźwi.

Maszyna wciągnęła

Maszyna wciągnęła

Dramat w Miedzianej Górze nie był jedynym dzisiejszym wypadkiem przy pracy. Wieczorem strażacy uwalniali mieszkańca gminy Szydłów, któremu maszyna wciągnęła rękę. Pogotowie zabrało człowieka do szpitala.

34-latkowie - jak informuje policja - są pracownikami firmy budującej hotel w Miedzianej Górze na miejscu dawnej Sobótki. I to tutaj wczoraj, około godziny 17, rozegrała się tragedia. Obaj robotnicy spadli z wysokości około ośmiu metrów.

- Mężczyźni przebywali na tarasie, ogrodzonym deskami. W jednym miejscu te deski są teraz przełamane - relacjonował komisarz Zbigniew Pedrycz, rzecznik prasowy świętokrzyskiej policji.
Nie wykluczone, że pracownicy oparli się o prowizoryczną balustradę, a ta nie utrzymała ich ciężaru. 34-latkowie trafili do szpitala, obaj w poważnym stanie, tylko jeden z nich jest przytomny, drugi walczy o życie. Policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku. Z rozmów przeprowadzonych przez nich na miejscu zdarzenia wynika, że ci dwaj pracownicy mogli być nietrzeźwi. Czy tak było rzeczywiście, będzie wiadomo po badaniach ich krwi na obecność alkoholu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie