- Babcia jest pełna energii, zawsze pogodna. Często z uśmiechem wspomina dawne czasy. Nigdy nie bierze leków, bo właściwie nie choruje. Jej receptą na zdrowie jest łyżeczka spirytusu, którą dodaje codziennie do herbatki. Mówi, że bardzo dobrze się po tym czuje - tłumaczyła Justyna Gałęziowska, wnuczka pani Katarzyny. W Łosieniu, w którym stulatka mieszka wraz z córką Otylią, bardzo lubi chodzić na spacery, o lasce, ale samodzielnie. Ma czworo dzieci, trzynaścioro wnucząt, dwadzieścioro prawnucząt i dwie praprawnuczki.
Ale gości urodzinowych solenizantka przyjęła w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Kielcach. - W ubiegłym tygodniu dostała lekkiego wylewu, po którym trafiła do szpitala. Ale czuje się już dobrze, prawdopodobnie w poniedziałek wyjdzie do domu - mówiła wnuczka Justyna. W szpitalu, na setnych urodzinach pani Katarzyny, zjawili się przedstawiciele władz i rady gminy Piekoszów, jej rodzina, a także dyrektor placówki Jan Gierada. Były kwiaty, tort, życzenia, prezenty. A solenizantka wzruszała się i uśmiechała do gości.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?