Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwór z Suchedniowa nigdy nie był dworem, ale ma bardzo ciekawą historię. Poznajcie ją, zobaczcie zdjęcia

Lidia Cichocka
Dwór z Suchedniowa - jeden z bardziej znanych obiektów w skansenie w Tokarni tak naprawdę nie był dworem - jego historię rozszyfrował Łukasz Wołczyk
Dwór z Suchedniowa - jeden z bardziej znanych obiektów w skansenie w Tokarni tak naprawdę nie był dworem - jego historię rozszyfrował Łukasz Wołczyk Mariusz Łężniak
Dwór z Suchedniowa - jeden z bardziej znanych obiektów w skansenie w Tokarni tak naprawdę nie był dworem - jego historię rozszyfrował Łukasz Wołczyk. Można ją poznać na wystawie plenerowej pokazanej przed budynkiem.

- Dzisiaj mamy łatwiejszy dostęp do różnych źródeł informacji - wyjaśnia jej autor. - Ja danych szukałem w warszawskich archiwach między innymi w Dyrekcji Ubezpieczeń, w archiwum w Radomiu.

Efekty tej kwerendy okazały się bardzo ciekawe. - Wiadomo było, że do końca XIX wieku w budynku funkcjonowała stacja pocztowa. Przyjęto, że zbudowano ją w 1812 roku, ale nigdzie nie znalazłem potwierdzenia tego faktu, pojawiły się natomiast informacje o budowie w latach 1848 - 1852, budynek jest więc młodszy niż sądziliśmy.

Dokładnej daty wzniesienia stacji pocztowej nie ma, wyjaśnienie zdaniem Wołczyka jest proste - obiekt, który znamy nie był pierwszy, wcześniej na tym miejscu stał inny budynek, mniejszy i węższy. Potwierdzają to stare plany miejscowości, na których zaznaczono zarówno poprzednią jak i nową budowlę.

W 1845 roku nieruchomość kupił poczthalter i ekspedytor (dzisiaj powiedzielibyśmy kierownik poczty) Wincenty Tarczyński. To on wziął kredyt od Poczty Królestwa Polskiego, wzniósł budynek, w którym mieściło się jego mieszkanie oraz to, co było niezbędne w "Stacyi Pocztowej": pokój pasażerski, kancelaria, magazyn. Warto pamiętać, że w czasach Królestwa Polskiego stacje pocztowe spełniały wiele funkcji, oprócz tych podstawowych także organizowały transport pasażerów i bagażu.

Domy pocztowe budowano według pewnych schematów: zazwyczaj były parterowe, z kilkoma frontowymi oknami i wysokimi dachami.

- Budynek w Suchedniowie nigdy nie był dworem, ale miał taki charakter, z gankiem, kolumnami. Podobnie jak wiele innych budynków w tej miejscowości, tam panowała taka dworkowa moda - dodaje historyk. - W podobnym stylu budowano nawet niewielkie 2 izbowe domki.

Doceniając urodę i wartość modrzewiowego domu w 1981 roku przeniesiono go do Parku Etnograficznego w Tokarni, gdzie nadano mu większą rangę. Został przedstawicielem modrzewiowych dworów należących do średniozamożnej szlachty. Wnętrza z ogromną dbałością o detale wypełniono meblami i przedmiotami odtwarzając atmosferę takiego rodzinnego gniazda. Dwór dzisiaj zachwyca gości, "wystąpił" w wielu filmach, bo jest bardzo malowniczy. Dzięki Łukaszowi Wołczykowi poznaliśmy jego historię. W przyszłym roku ukaże się książka opisująca jego losy.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie