Co rusz stawał do licytacji, podnosząc na przemian obie ręce, w imieniu swoim i marszałka Adama Jarubasa, więc prowadzący co rusz się upewniał, która ręka kogo reprezentuje.
Dyrektor najbardziej był zadowolony z kupna grafiki przedstawiającej trzy słonie, za którą zapłacił 2 tysiące złotych.
- Dobrze, że mają one opuszczone trąby, bo to oznacza brak agresji - wyjaśniał, a siedząca obok niego żona żartowała, że cały dom jest już zasłoniowany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?