Dzieci bawiły się i uczyły na festynie Raju (zdjęcia)

Bardzo dobrze, bez alkoholu spędzili ten czas także dorośli.

Już od godziny 12 zapełniło się boisko koło Zespołu Placówek Szkolno Wychowawczych przy ul. Jagiellońskiej 30 w Kielcach. Na festyn przybyła młodzież z całego osiedla i ich rodzice. - To bardzo dobrze, że organizuje się tego typu imprezy, bo jest to jakaś odskocznia od szarej rzeczywistości, zupełnie inne spędzenie czasu - mówił Marek Kaczmarczyk, który przyszedł na imprezę razem z synem.

- Dziś bawią się dzieci naszych podopiecznych, którzy zmagają się z problemem, a także dzieciaki z mniej zamożnych rodzin, które nie mają zapewnionej na co dzień rozrywki - tłumaczył prezes Kutnowski. - Musimy organizować takie imprezy, pokazywać jak można wykorzystywać czas, bo alkoholizm zatacza coraz szersze kręgi, na jednego mieszkańca przypada już 9,8 litra alkoholu. Teraz jak nie ma pracy, niektórzy w poczuciu beznadziei sięgną po piwko i mogą wpaść w nałóg. - Dlatego zajmujemy się coraz młodszymi dzieciakami, aby je uchronić przed złymi nawykami - dopowiedział terapeuta Stanisław Borek. Pani Halina Dudała, która przyszła na festyn z dwójką dzieci potwierdziła, że taka wczesna profilaktyka to bardzo dobry pomysł.

W czasie festynu z okazji Dnia Dziecka sponsorowanego przez wielu darczyńców, w tym Gminną Komisję Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wszyscy chętnie częstowali się pieczoną kiełbaską i kaszanką, dzieciaki ustawiały się w kolejkę po watę cukrową, pączki i napoje. - Bardzo podobały nam się konkursy taneczne, brałyśmy udział w rzucaniu do celu i torze przeszkód - mówiła Kasia Krzemińska. - To naprawdę udana impreza - przyznała Lorena Klusek. A pani Ania Woźniak niezmordowanie przez cały dzień trwania festynu wydawało wszystkim ciastka, zimne napoje, serwowała kawkę i herbatkę.