MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzieci też mogą pływać jak rybki

Lidia CICHOCKA
Nauka pływania to wspaniała zabawa dla dzieci i rodziców.
Nauka pływania to wspaniała zabawa dla dzieci i rodziców. Łukasz Zarzycki
O tym, że dziecko - w przeciwieństwie do dorosłych nie czuje lęku przed wodą i nawet niemowlak może nauczyć się pływać rozmawiamy z Aleksandrą Kowalską, która uczy pływać małe dzieci.

*Lidia Cichocka: - Czy to naturalne, że kilkumiesięczne dzieci uczą się pływać?

- Jak najbardziej. W końcu przez dziewięć miesięcy woda była ich naturalnym środowiskiem. Niemowlę posiada szereg odruchów, w tym również odruch pływania, który zanika po kilku tygodniach życia. Dlatego im wcześniej zaczniemy adaptować dziecko do środowiska wodnego, tym szybciej przypomni sobie poprzednie odruchy.

* Kiedy można zacząć taką naukę?

- Na basenie mam dzieci w wieku od trzech miesięcy do trzech lat, podzielone na grupy. Zajęcia trwają w trzymiesięcznych cyklach, po półgodziny tygodniowo. Dłuższe nie mają sen-su, bo dzieci się nudzą. Kolejny kurs zaczyna się w kwietniu.

* Większość rodziców obruszy się: przecież woda w basenie jest chlorowana. Jak włożyć do niej takie delikatne dziecko?

- Ja też to zrobiłam. Stężenie chloru jest bardzo niewielkie i zapewniam, że dzieciom nic się nie dzieje. Moja córka Antosia ma rok i 4 miesiące, pływa od początku i nie tylko nie ma problemów z powodu chloru, ale też nie przeziębia się. Pływające dzieci są bardziej odporne. Woda ma temperaturę ciut niższą niż w czasie kąpieli w domu - to 32 - 34 stopnie, ale dzieci nie zaziębiają się z tego powodu.

* Co jeszcze daje pływanie takim maluchom?

- Udowodniono, że dzieci zaczynające naukę pływania już w wieku niemowlęcym, mają znaczną przewagę rozwojową nad rówieśnikami. Pływanie pozytywnie wpływa na układ krążeniowo-oddechowy, poprawia wytrzymałość. Pływające maluchy mają lepiej rozwinięty układ mięśniowy, także mięśnie oddechowe w wyniku działania ciśnienia hydrostatycznego na klatkę piersiową. Zajęcia w wodzie mają działanie relaksujące i rozluźniające, przez co doskonale wpływają na rozwijający się układ nerwowy oraz koordynację. Woda obniża pobudliwość i sprawia, że dzieci są spokojniejsze.

* Od czego zaczyna się nauka? Przecież nie można dzieciakom polecić by robiły to czy tamto, bo one tego nie rozumieją.

- Oczywiście, że nie ma mowy o poleceniach. Zajęcia pro-wadzone są zawsze przy udziale rodziców. Oni wchodzą do wody i bawią się razem z dziećmi. Mówię: bawią, bo to jest zabawa. Zaczynamy od oswajania z wodą, swobodnego położenia ciała. Większość dzieci uczy się błyskawicznie. Babcia Antosi była zdumiona widząc film, na którym wnuczka nurkuje. Nie sądziła, że to jest możliwe.

* Z czym dzieci mają największy problem?

- Z zanurzeniem twarzy. Najpierw trzeba je oswoić z wodą, a potem odruchowo zatrzymują powietrze, kiedy mają głowę pod wodą.

* Co jest potrzebne do pływania?

- Dobra wola i pieluchomajtki. Bo wiadomo, że dzieci siusiają, więc by nie zanieczyszczać basenu zakłada się im pieluszki, które działają w obie strony. W przebieralni jest stolik do przewijania.

* A rodzice? Jak znoszą takie zajęcia?

- Wspólne pływanie rodzica z dzieckiem pogłębia więzi emocjonalne, buduje wzajemne zaufanie, daje poczucie bezpieczeństwa. Bardzo często na te zajęcia przychodzą ojcowie. Zazwyczaj w ciągu tygodnia mają mniej czasu dla dziecka a tutaj mogą nadrobić zaległości. Też na przykładzie własnej córki, z którą pływa tata, widzę jakie to ważne dla obojga. Po basenie liczy się tylko on.

* Czy to Antosia była inspiratorką pływania dla niemowląt?

- Tak się złożyło. Dopiero po jej urodzeniu stwierdziłam, że takie zajęcia przydałyby się, bo mało jest propozycji aktywnego spędzenia czasu dla rodziców z takimi małymi dziećmi. Chciałam je robić według własnego pomysłu, ale wcześniej musiałam skończyć specjalny kurs instruktorski i zdobyć certyfikat z za-kresu prowadzenia zajęć ruchowych w wodzie z dziećmi w wieku niemowlęcym i poniemowlęcym wydany przez Polskie Stowarzyszenie Pływania Niemowląt.

* Ale pani już była instruktorem pływania?

- Byłam zawodniczką i to z sukcesami, potem instruktorem, ratownikiem WOPR-u. Jednak zajęcia z dziećmi to inna specyfika.

* Są trudniejsze?

- Po prostu inne. Ale ja je bardzo lubię, dają mi ogromnie dużo radości i jak widzę rodzicom także. Na basenie uczymy się wierszyków, razem szukamy skarbów a na zakończenie za-jęć zawsze śpiewamy piosenkę.

* Naukę pływania dla dorosłych też pani prowadzi?

- Nie, ale zapraszam na aquaerobic panie po porodzie pragnące szybciej wrócić do formy.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie