- Nasze drogi muszą być bezpieczne - postanowili daleszyccy radni. Z budżetu gminy zakupiono profesjonalny fotoradar. Kosztował 130 tysięcy złotych.
Przez gminę Daleszyce nie przebiega żadna droga krajowa o dużym natężeniu ruchu, jednak na trasach było bardzo niebezpiecznie. W ubiegłym roku było tu 11 wypadków śmiertelnych. Ich powodem była głównie nadmierna prędkość. Postanowiono temu przeciwdziałać. W gminie odbyła się poważna debata o bezpieczeństwie. Zgodzono się, że trzeba szukać takich rozwiązań, aby zniechęcić kierowców do szybkiej jazdy. Radni wnioskowali o częstsze kontrole na drogach, zwłaszcza na drodze z Sukowa do Daleszyc, wyrazili też zgodę na zakup przez gminę fotoradaru.
SKUTEK WIDOCZNY
- Zacieśniliśmy współpracę z policją. Na drogach naszej gminy częściej pojawiły się patrole "drogówki", prowadzono kontrole, pojawiły się nieoznakowane samochody z kamerą. Od czerwca Straż Miejska dysponuje fotoradarem, który jest wykorzystywany na drogach naszej gminy. To wszystko przyniosło efekt i w tym roku, na szczęście, na naszych drogach nikt nie zginął - mówi burmistrz Daleszyc Wojciech Furmanek.
- Kontrolujemy przede wszystkim te odcinki dróg, na których zdarzało się najwięcej wypadków. Strażnicy przeszli szkolenia i mają odpowiednie uprawnienia i upoważnienia komendanta miejskiego policji do kontroli ruchu drogowego. Tylko w ciągu dwóch miesięcy na kierowców znacznie przekraczających prędkość w terenie zabudowanym nałożyliśmy 189 mandatów, na sumę ponad 32 tysięcy złotych. Na naszych drogach kierowcy z gminy zaczęli jeździć trochę wolniej, głównie wtedy, gdy widzą na drodze fotoradar - mówi komendant Straży Miejskiej w Daleszycach Wiesław Pióro.
DO KASY GMINY
Co ciekawe, wśród piratów drogowych w gminie Daleszyce jest bardzo dużo pań. Niedawno mieszkanka Ostrowca w Niestachowie przekroczyła dozwoloną prędkość o 41 km. Dostała mandat 300 zł i 8 punktów karnych. Mieszkanka gminy Bieliny jechała przez Kranów ponad 100 kilometrów na godzinę i zasłużyła na taką samą karę. Z kolei mieszkanka Staszowa w Niwach przekroczyła dozwoloną prędkość o 60 km. Zarobiła 10 punktów karnych i zapłaciła 500 złotych.
Pieniądze z mandatów nakładanych przez Straż Miejską wpływają do kasy Urzędu Miasta i Gminy Daleszyce.
- Codziennie do kasy gminy wpływa 1400-1600 złotych - mówi burmistrz Wojciech Furmanek. - Dotychczas uzbierało się z mandatów już ponad 30 tysięcy. Jak tak dalej będzie, zakup fotoradaru zwróci się jeszcze w tym roku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?