Leczenie opóźniło się, ponieważ zaraz po przylocie do San Diego okazało się, że nasz mały bohater jest zakażony koronawirusem i został skierowany na dziesięciodniową kwarantannę. Na szczęście wszystko skończyło się bez poważniejszych objawów, o czym w mediach społecznościowych poinformowała mama Marcelka Agnieszka Wójcik. Chłopiec wreszcie będzie mógł rozpocząć leczenie, które daje dużą nadzieję na pozbycie się guza. Od środy przez 5 dni w tygodniu 5-latek poddawany będzie naświetlaniu. Amerykańscy lekarze są dobrej myśli i zapewniają, że protonoterapia jest bardzo skuteczna. Przypomnijmy, że w akcję pomocy dla Marcela angażowało się bardzo dużo osób. Dzięki licznym licytacją udało się uzbierać ponad milion złotych, potrzebny na wyjazd chłopca do Ameryki.
Co to jest zapalenie gardła i migdałków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?