Dzień bez samochodu w Kielcach - mieszkańcy nie przesiedli się do autobusów

Kielecki ZTM chciał zachęcić mieszkańców by przesiedli się na autobusy dlatego kierowcy mogli wczoraj podróżować okazując dowód rejestracyjny zamiast biletu. - Dzięki buspasom autobusem jedzie się szybciej, nie ma kłopotów z parkowaniem - argumentuje Michnicki. - Ważne by posiadacze aut przekonali się o tym.

Niestety, ilość pasażerów w autobusach była taka sama jak zazwyczaj. - Przepytałem kontrolerów ilu pasażerów z dowodami rejestracyjnymi spotkali, ale to były pojedyncze przypadki - dodaje Michnicki. Jego zdaniem nie jest to powód by z akcji rezygnować. - Za kilka lat efekty powinny być lepsze, dzisiaj ludzie zachłystują się faktem posiadania samochodu i mimo wszystko poruszanie się po mieście nie jest tak kłopotliwe jak na przykład w Poznaniu, gdzie przejechanie przez centrum zajmuje pod godzinę.

Z bezpłatnego przejazdu autobusem skorzystał Roman Gracz. - Zostawiłem samochód pod blokiem, ale nie zabrałem rodziny, bo żona i dzieci mają miesięczne bilety i pojechali wcześniej - mówił wysiadając z autobusu linii 46. - Mam coś do załatwienia w urzędzie a połączenia na Warszawskiej są bardzo dobre, więc nie ma problemu z przejazdem. Czy jutro też tak pojadę? Wątpię, bo będę miał kilka rzeczy do załatwienia w innych miejscach, ale do centrum mogę jeździć MPK.

Luzów nie widać było na parkingach w centrum miasta, place wokół urzędów zastawione były tak samo szczelnie jak zazwyczaj. - A ja odnosiłem wrażenie, że ruch jest jednak troszkę mniejszy - twierdzi Piotr Wójcik, dyrektor Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach.- Wracałem z konferencji w Urzędzie Miasta i na ulicach było spokojniej.