W sobotę, 24 czerwca na stadionie OSiR w Pińczowie rozbrzmiało bluesowo - rockowe granie. Zaczęli laureaci "Scyzoryków 2017" Kiss of Death, następnie wystąpiła Orkiestra Dęta Szkoły Muzycznej I stopnia w Pińczowie.
Swoje utwory zaprezentował także pińczowski zespół Dob Blues Band. Podczas ich występu nie mogło zabraknąć fenomenalnego wykonania utworu "Kiedy byłem małym chłopcem" Tadeusza Nalepy.
Około godziny 21 publiczność powitała gromkimi brawami Sebastiana Riedela i zespół Cree, który już po raz drugi przyjechał wystąpić w Pińczowie. Panowie zagrali swoje najnowsze i najbardziej znane utwory - w tym "Jestem tu dla Ciebie", "Cały nasz świat", "Na dnie twojego serca", ale nie zabrakło także kilku doskonale wszystkim znanych utworów Dżemu. Muzycy wchodzili w dialog z publicznością zachęcając do dobrej zabawy, pozdrawiali także swoich przyjaciół i znajomych z pińczowskiego klubu Brave Dogs Polska Chapter Pińczów.
Tuż po nich wystąpił - jak się okazuje - doskonale znany i lubiany na Ponidziu Happysad. Wśród publiczności było mnóstwo młodych osób, którzy znali tekst prawie każdej piosenki. Usłyszeliśmy dużo nowości, ale także te najbardziej znane: "Bez znieczulenia", "W piwnicy u dziadka", "Łydka", "Zanim pójdę". Mnóstwo fanek i fanów zespołu założyło tego dnia koszulki z ich logiem, pojawił się także transparent "Bo wszystkie drogi stąd prowadzą do Happysadu", który przez cały koncert trzymała Kinga.
Sobotnie granie zakończył występ zespołu Mugshotz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
