[galeria_glowna]
To niezwykli ludzie. Zygmunt Tobiasz jest czynnym krwiodawcą od 45 lat, Robert Wiśniewski był pierwszym honorowym dawcą osocza w czasach, kiedy za ten składnik krwi dawcy otrzymywali wynagrodzenie.
W piątek w Kielcach wręczono najwyższe odznaczenia państwowe i resortowe zasłużonym honorowym dawcom krwi z okazji Dni Honorowego Krwiodawstwa Polskiego Czerwonego Krzyża. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczony został Zygmunt Tobiasz z Ostrowca Świętokrzyskiego. Jest czynnym krwiodawcą od 45 lat, zaczął oddawać krew w wojsku i, jak mówi, tak już mu zostało. Od 30 lat działa w Rejonowej Radzie HDK w Ostrowcu Św. skupiającej blisko 2 tysiące honorowych dawców, którzy oddają rocznie 1500 - 2000 litrów krwi. Oddał ponad 50 litrów krwi. Wcześniej oddawał krew 6 razy w roku, teraz 3-4 razy w zależności od zapotrzebowania na jego grupę krwi (AB Rh+). - Do emerytury krwiodawcy zostały mi jeszcze dwa lata, ale świetnie się czuję i zdrowie mi dopisuje - mówi Zygmunt Tobiasz.
Robert Wiśniewski, dyplomowany nauczyciel bibliotekarz z Wojewódzkiej Biblioteki Pedagogicznej w Kielcach został krwiodawcą w 1981 roku jako student II roku historii i bibliotekoznawstwa na kieleckiej Wyższej Szkole Pedagogicznej. - Poszedłem z ciekawości zobaczyć, co to jest i tak się to ciągnie 33 lata - mówi. Oddał już ponad 67 litrów krwi. Jest prezesem oddziału rejonowego PCK, przewodniczącym rady rejonowej Honorowych Dawców Krwi w Kielcach. Był pierwszym w województwie świętokrzyskim honorowym dawcą osocza, w czasach, gdy za ten dar dawcy otrzymywali wynagrodzenie. Znają go dobrze uczniowie szkół podstawowych i ponadpodstawowych w Kielcach, bo odwiedza szkoły i propaguje honorowe krwiodawstwo, prowadzi też lekcje na temat Polskiego Czerwonego Krzyża, Międzynarodowego Czerwonego Krzyża i Międzynarodowego Prawa Humanitarnego. - Dzięki temu młodzież z roku na rok coraz więcej krwi oddaje, bo najzdrowsza jest młoda krew - powiedział nam.
Panie proszą panie
Odznaczona Honorową Odznaką "Honorowy Dawca Krwi - Zasłużony dla Zdrowia Narodu" Izabela Hajdenrajch - Pasteczka, leśniczka z nadleśnictwa Skarżysko - Kamienna zaczęła swoją przygodę z honorowym krwiodawstawem w Zespole Szkół Leśnych w Zagnańsku. -
Tam było tradycją, że uczniowie oddają honorowo krew i ja też to robiłam razem z moimi kolegami, tylko trochę rzadziej, bo kobiety mogą oddawać krew trzy razy w roku. Mam nadzieję, że te dobre tradycje będą kontynuowane w mojej szkole - powiedziała nam.
Oddała w swoim życiu już 20 litrów tego cennego leku. Z potrzeby serca, z chęci pomagania innym, bo nawet nie zna ludzi, którzy otrzymali jej krew. Ma nadzieję, że jej 10 - letni syn również będzie honorowym krwiodawcą.
- Zabieram go czasem ze sobą do Stacji Krwiodawstwa, nie boi się już widoku igły - powiedziała nam pani Iza. Podkreśla, że mimo drobnej postury krwiodawstwo wcale nie odbija się na jej zdrowiu. - Zachęcam panie, jak widać, wystarczy ważyć nieco ponad 50 kilogramów i można pomagać innym - powiedziała.
- Serdecznie dziękuję wam za tę odpowiedzialność, bezinteresowność i troskę o drugiego człowieka - gratulował krwiodawcom doktor Jerzy Staszczyk, prezes Świętokrzyskiego oddziału okręgowego Polskiego Czerwonego Krzyża.
Młoda krew ratuje
Pucharami uhonorowano również szkoły biorące udział w X edycji turnieju "Młoda Krew Ratuje Życie". Wzięło w nim udział 54 szkoły ponadgimnazjalne, 2101 uczniów oddało 1446 litrów krwi. Najlepiej promował krwiodawstwo Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych imienia św. Urszuli Ledóchowskiej w Klimontowie, najwięcej krwi oddali uczniowie Zespołu Szkół Elektrycznych w Kielcach.
W konkursie o puchar Świętokrzyskiego Kuratora Oświaty dla szkół, których uczniowie oddawali krew w wakacje zwyciężył Zespół Szkół Elektrycznych w Kielcach. W czasie wakacji uczniowie świętokrzyskich szkół ponadgimnazjalnych oddali 100 litrów krwi.
Będzie trudny rok
W tym roku honorowi dawcy w województwie świętokrzyskim oddali 13,5 tysiąca litrów krwi, o prawie 1000 litrów za mało w stosunku do potrzeb.
- Był to bardzo trudny rok, obawialiśmy się, że taki w końcu nadejdzie. Brakowało nam permanentnie krwi wszystkich grup. Nadchodzący nie zapowiada się lepiej - zauważył Jerzy Stalmasiński, dyrektor Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Kielcach. W czwartek do punktów poboru krwi w województwie świętokrzyskim zgłosiło się tylko 60 dawców. Żeby zabezpieczyć zapotrzebowanie chorych czekających na krew, powinno być 120 donacji dziennie.
- Apeluję do was, powiedzcie swoim przyjaciołom, że krew jest potrzebna, a krwiodawstwo jest bezpieczne, czego wy jesteście najlepszym dowodem - zwrócił się do honorowych dawców.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?