Dziewiąte Regionalne Targi Pracy w Pińczowie już za nami

Regionalne Targi Pracy oficjalnie otworzył Zbigniew Kierkowski, starosta pińczowski, a Anna Gawrońska, dyrektor powiatowego Urzędu Pracy w Pińczowie opowiedziała o nich kilka słów.

Tego dnia hala przy ulicy Republiki Pińczowskiej zapełniły stoiska w trzech strefach: edukacyjną, zatrudnienia i przedsiębiorczości. Była to doskonała okazja aby osoby poszukujące pracy nawiązały bezpośredni kontakt z lokalnymi przedstawicielami czy właścicielami firm. Wystawców było kilkudziesięciu, każdy z nich miał na kartce wypisane oferty pracy, tak aby zainteresowany mógł od razu przeczytać. Wśród wystawców nie zabrakło między innymi: Pińczowskiego Samorządowego Centrum Kultury, Firmy Gomar, Stadniny Koni Michałów, a także Wojskowej Komendy Ubezpieczeń z Buska-Zdroju, przedstawicieli Wojewódzkiego Urzędu Pracy. Dzięki Małgorzacie Łyżwińskiej, właścicielcecukierni w Pińczowie można było także skosztować przepysznych ciast.

Zapytaliśmy przedsiębiorców jak oceniają zainteresowanie ludzi ofertami pracy.
- Obecnie szukam osób na trzy stanowiska pracy przy kwiatach. Na targach przyszedł do mnie tylko jeden chętny do podjęcia współpracy - skomentowała Aneta Krzak, z Brześcia, która prowadzi firmę "Ogrodnictwo Krzak".

Krzysztof Pruś, również z Brześcia, właściciel firmy "Rolbud", który poszukiwał pracownika na stanowiska spawacz i mechanik, tak nam odpowiedział: - Bardzo dobrze, że takie targi są organizowane w Pińczowie, zgłosiło się do mnie kilka osób i myślę, że coś z tego może być. Poza tym chciałem powiedzieć, że jestem bardzo zadowolony ze współpracą z Powiatowym Urzędem Pracy w Pińczowie - pracują tam ludzie kompetentni, którzy pomagają załatwiać przedsiębiorcom różnorodne sprawy.

Jak targi oceniali poszukujący pracy? - Bardzo dobrze, że coś takiego się dzieje. Ja obecnie szukam pracy jako piekarz i przyszedłem zobaczyć, czy na targach będą dla mnie jakieś oferty - mówił pan Radosław z Pińczowa.

Pracownicy Powiatowego Urzędu Pracy w Pińczowie, do których ustawiła się długa kolejka chcących się odnotować bezrobotnych, przyznali, że podczas targów kilka osób nawiązało kontakt z pracodawcami - a nawet umówili się na rozmowę kwalifikacyjną.

Niestety trzeba przyznać, że niektórzy stojący w kolejce do odnotowania stwierdzili, że nie targi to nieodpowiednie miejsce do szukania pracy.

Tego dnia wśród stoisk można było także znaleźć firmy, które oferowały pracę za granicą, a także wziąć udział w spotkaniach informacyjnych dotyczących pracy za granicą, zakładania własnej firmy oraz programu "Praca więźniów", realizowanego przez Służbę Więzienną.