Dziś Dzień Przewodników. Blacha z jeleniem to symbol jakości

Ilu przewodników mamy w regionie - dokładnie nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że ci, którzy noszą blachę ze świętokrzyskim jeleniem na czarno-czerwonej krajce, dysponują rozległą wiedzą na temat regionu.

- Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze działa u nas 108 lat, tradycja przewodnicka jest krótsza, ponad 50-letnia – wyjaśnia Marcin Marciniewski, prezes oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego w Kielcach. - Jednak na początku blach wręczanych przewodnikom nie numerowano i nie wiemy, kto był pierwszy.
Dzisiaj w Polskim Towarzystwie Turystyczno-Krajoznawczym mamy zarejestrowanych około 300 osób z uprawnieniami i tytułem przewodnika świętokrzyskiego. W województwie działa osiem kół przewodnickich przy oddziałach w Kielcach, Sandomierzu, Starachowicach, Końskich, Ostrowcu, Skarżysku-Kamiennej i Opatowie.

Trudny kurs i egzamin
Blacha jest symbolem jakości. Przewodnik świętokrzyski to człowiek dysponujący rozległą wiedzą z wielu dziedzin. – Ja, człowiek przyjezdny, dopiero po kilku latach interesowania się regionem zdobyłem się na odwagę i zapisanie na kurs przewodnicki – przyznaje Andrzej Konopacki, uczący dzisiaj młodszych kolegów heraldyki.

Kiedyś kursy trwały dwa lata, dzisiaj zajmują rok. To 270 godzin wykładów i zajęć w terenie. - Mimo że kosztują niemało, bo 1600 złotych i wymagają poświęcenia – oprócz wykładów to kilkanaście weekendowych wycieczek w teren, chętnych nie brakuje – dodaje Marcin Marciniewski. Przewodnik musi się znać na historii regionu, mieć wiedzę o architekturze, przyrodzie: roślinach, zwierzętach, geologii, mieć opanowaną topografię.

Egzamin trwa dwa dni i do łatwych nie należy. Dwa lata temu na 9 zdających zaliczyły go tylko 2 osoby. Teraz wiedzę zdobywa kolejnych 16. To ci, którzy chcą zdobyć tytuł przewodnika świętokrzyskiego. Ilu ich zostanie w zawodzie i będzie oprowadzać wycieczki, nie wiadomo. Wcześniej tym tytułem interesowali się nauczyciele, bo dawał dodatkowe punkty w awansach zawodowych. Dzisiaj szkolą się dalej z pożytkiem dla siebie i uczniów.
Egzamin to dopiero początek drogi. Tak naprawdę swobodnie czują się po kilku latach praktyki w terenie. – Zawsze trzeba wiedzieć więcej niż turysta, mieć przyszykowane ciekawostki, którymi się go zaskoczy – mówi Dominik Kowalski. - Stale trzeba się uczyć. Przypominać i uzupełniać wiedzę.

Jest też spora grupa osób, które wycieczki oprowadza w gratisie. – Ale zdobycie tytułu to możliwość dostania pracy i to od ręki – zauważa Marcin Marciniewski. Bo - co warto podkreślić - liczba wycieczek, które życzą sobie opieki przewodnika, rośnie, w ubiegłym roku było ich 350. Nie jest źle, chociaż wiele szkolnych wycieczek, szukając oszczędności, rezygnuje z tej usługi.

Każdy może
Przewodnikom - tym z blachą - nie spodobała się dokonana 2 lata temu zmiana przepisów: minister Jarosław Gowin razem z innymi uwolnił zawód przewodnika. Oznacza to, że funkcję tę może pełnić każdy, kto skończył 18 lat i nie był karany. O tym, czy ma kwalifikacje, decyduje jego samopoczucie, a nie obiektywny egzamin.

- Oprowadzać wycieczki może każdy, więc my możemy cieszyć się, że ciągle jest duża grupa osób, która darzy nas zaufaniem i korzysta z naszych usług przy poznawaniu regionu – dodaje Marcin Marciniewski.
Na blisko 300 osób z uprawnieniami około 120 jest bardzo aktywnych. Najczęściej łączą pracę przewodnika z inną. – Na palcach jednej, może dwóch rąk można policzyć tych, którzy tak jak ja zdecydowali się na zawodowstwo i chcą żyć tylko z oprowadzania – mówi Dominik Kowalski. – Ja postawiłem na dosyć wąską specjalizację: Chęciny, ale teraz przez zimę szlifuję jeszcze kilka tematów, bo widzę, że takie, bardzo specjalistyczne podejście cieszy się największym zainteresowaniem turystów.

Świętują w Bałtowie
21 lutego obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Przewodników. Z tej okazji w wielu polskich miastach odbędą się spotkania, bezpłatne oprowadzania. – Nie przygotowaliśmy nic specjalnego – przyznaje Marcin Marciniewski - bo to święto obce naszej tradycji. Nasi przewodnicy jako wolontariusze zapraszają na wycieczki w każdy weekend, bezpłatnie prowadzą pieszy rajd na Święty Krzyż. I u nas wszyscy do tego przywykli.

W sobotę, w przeddzień święta, świętokrzyskich przewodników zaprosił do siebie Bałtów. Będą mogli poznać tam atrakcje JuraParku, a przy okazji porozmawiać.