Dziś piątek trzynastego! Czy mieszkańcy Kielc są przesądni? Czy tego dnia dotyka ich pech? Zobacz wyniki sondy ulicznej

Ulica Sienkiewicza to dobre miejsce, by spotkać spacerujących mieszkańców Kielc. Wybraliśmy się tam, by dowiedzieć się czy wierzą jeszcze w przesądy. Nie ma lepszej daty niż piątek trzynastego! Tego dnia pech powinien trzymać się nas kurczowo i nie puszczać aż do północy.

• czarnego kota przechodzącego przez drogę,
• przejścia pod drabiną,
• oglądania się za siebie,
• stłuczonego lustra,
• wstawania lewą nogą,
• witania się przez próg,
• podnoszenia znalezionego guzika,
• załatwiania ważnych spraw.

Jeżeli już zdarzy się nam popełnić któreś z tych kategorycznie zabronionych czynności, to dobrze jest trzy razy "odpluć", odpukać - koniecznie w niemalowane albo rzucić sól za ramię. Pomyślność przynosi też skrzyżowanie palców. Pamiętajmy jednak, że do tego wszystkiego należy podchodzić ze śmiechem.

Każda z zapytanych przez nas osób stwierdziła, że pech nie istnieje. Liczy się to, jak nastawiamy się na każdy dzień. - Jeżeli wierzysz w pecha, to go przyciągniesz. Ważne jest pozytywne nastawienie - mówili nasi rozmówcy. Najbardziej absurdalnym i zarazem najpopularniejszym przesądem jest "czarny kot przechodzący przez drogę". Kielczanie o tych puszystych czworonogach wyrażali się z sympatią, więc takie słodkie stworzonko pecha przynosić nie może.

Podobno przypisywanie destrukcyjnej pechowości tej dacie ma swoje korzenie na początku XIV wieku, a dokładnie właśnie w piątek, 13 października 1307 roku. Wtedy niesłusznie aresztowani zostali Templariusze. Oskarżono ich o herezję, czyli poglądy sprzeczne z doktryną Kościoła oraz bałwochwalstwo czyli oddawanie czci pogańskim bożkom. O te czyny pomówił Templariuszy król Francji, Filip IV. Rzeczywistość okazała się inna - monarcha zadłużył się ogromnie u zakonników i w ten sposób chciał pozbyć się Templariuszy. Król i papież Klemens V zostali przeklęci przez rycerzy, a rok później oboje umarli.